Młodych nie ciągnie już na budowę, chętniej decydują się na pracę biurową. Do tego trwający trend na studiowanie doprowadza do spadku liczby osób wybierających wykształcenie zawodowe. Aktualnie aż 250 wolnych miejsc praktyk nie zostało zapełnionych w przemyśle budowlanym. Według Szwajcarskiego Związku Firm Budowlanych (SBV) część uczniów zakończyło swój trzyletni stosunek pracy przedwcześnie; w 2016 roku było ich aż 13%, pomimo uważniejszego sprawdzania praktykantów podczas rekrutacji.
Według Very Steinmann pracującej w SBV, zbyt wiele osób ma złe wyobrażenie o pracy na budowie. Tradycyjny obraz budowlańca jest bowiem przestarzały, a branża ma od dawna atrakcyjne zarobki i dobre możliwości awansu. Podczas gdy murarz po trzech latach nauki zarabia około 5,5 tys. franków miesięcznie, to brygadzista otrzymuje już do 6,3 tys. franków. Na kolejnym stopniu hierarchii znajduje się majster z pensją o wysokości do 6,5 tys. franków miesięcznie – warunkiem jest odbycie trzech semestrów nauki. Ostatnim już, najwyższym stopniem jest posada kierownika budowy, która też wymaga ukończenia odpowiedniej szkoły i zapewnia 9 tys. franków zarobku.
Najpopularniejszym zawodem w branży pozostaje jednak murarz – naukę w tym fachu ukończyło w 2016 roku tysiąc uczniów. Na drugim miejscu znalazł się robotnik drogowy. Najmniej uczących się jest w zawodzie kamieniarza i brukarza.
Brak praktykantów może stać się poważnym problemem dla SBV. Jeśli teraz brakuje uczniów, w przyszłości zabraknie potencjalnych pracowników. By temu zapobiec, powstał ostatnio krótki serial internetowy, który przedstawia życie praktykantów na budowie.
Źródło: 20min.ch