Piłkarze uciekli przed trenerem

Znany nie tylko z piłkarskich umiejętności trener przyszedł do klubu, po czym jego zespół opuścili zawodnicy. Tak można w skrócie opisać kuriozalną sytuację do której doszło w TSV Marl-Hüls.
Były piłkarz, mistrz Niemiec, zdobywca Pucharu Zdobywców Pucharów oraz Pucharu Niemiec, a także uczestnik kilku popularnych programów rozrywkowych (m.in. "Dschungelcamp") chciał trenować piątoligowca, ale... na tym się skończyło. Klub zażądał, by gracze zrezygnowali ze znacznej części swoich zarobków, bo w przeciwnym wypadku: "nie będzie mógł sfinalizować" zatrudnienia Thorstena Legata. Drużyna odmówiła, a niedzielny mecz przeciwko drugiej drużynie Arminii Bielefeld został odwołany, ponieważ piłkarze nie wyszli na boisko.
"Jestem głęboko rozczarowany, ponieważ chciałem trenować tę grupę" - powiedział Legat w rozmowie z "Bildem". "Jestem zdziwiony rozwojem wypadków. Naprawdę cieszyłem się na podjęcie pracy w tym klubie."
48-latek, który rozegrał w Bundeslidze 243 meczów dla Bochum, Bremy, Frankfurtu, Stuttgartu i Schalke, był aktywnym trenerem, ale tylko w niższych klasach rozgrywkowych. W sezonie 2015/16 trenował występujący na poziomie Landesligi (6 liga) FC Remscheid.
Poniżej występ Legata w "Promiboxen":
Źródło: morgenpost.de Zdjęcie: youtube.com/MySpassde/screenshot