Policja sprawdza, czy mieszkańcy Wiednia przestrzegają obowiązku zakrywania ust i nosa. Kto tego nie robi, musi liczyć się z konsekwencjami. Dotychczas osoby, które nie przestrzegały obostrzeń, były jedynie upominane. Jednak wiedeńska policja razem z władzami miasta doszła do wniosku, że walka z rosnącą liczbą z zakażeń wymaga dodatkowych działań.
Z tego powodu wszystkie osoby, które nie będą trzymały się nowych regulacji, szczególnie obowiązku zakrywania twarzy i nosa, muszą liczyć się z donosem w stołecznym magistracie. Ostateczna decyzja w sprawie kary zostanie podjęta bowiem właśnie przez stołecznych urzędników.
Źródło: kurier