Szukaj
Close this search box.
  • Polski
  • Українська

Bundesliga: Szaleńczy finisz Werderu

Trzeci komplet punktów w trzecim meczu bieżącego sezonu wywalczyć miała Borussia Dortmund. W minionej kolejce podopieczni Edina Terzica przed własną publicznością gościli tegorocznego beniaminka rozgrywek Werder Bremen, który skazywany był na pożarcie, ale finalnie zwyciężył 3-2 i pozostaje niepokonany w rozgrywkach!

Wygrana z Bremen miała być sygnałem wysłanym przez BVB do Bayernu że w tym sezonie musi on liczyć się z poważną konkurencja w wyścigi po kolejny tytuł mistrzów Niemiec. Jednak mecz z Werderem pokazał, że Dortmund owszem dysponuje dużym potencjałem, ale nie potrafi go jeszcze w 100 procentach uaktywnić. Pierwsi do siatki w tym meczu trafiali jednak gospodarze. Konkretnie w drugiej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy (45+2), kiedy po akcji Reusa, Brandt wyprowadził swój team na prowadzenie, a w 77 minucie Guerreiro, któremu też asystował Reus podwyższył na 2-0 i wydawało się, że losy meczu zostały przesądzone. Należy dodać, ze była to dopiero druga w tym meczu okazja BVB do zdobycia gola i została wykorzystana.

Szaleńczy finisz Werderu

Pomimo straty dwóch bramek goście ambitnie walczyli do końca. Dzięki temu na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry (w 89 minuta) Buchanan strzelił kontaktowego gola dla ekipy z nad Wesery, a w3 minucie doliczonego czasu gry (90+3) po dośrodkowaniu Piepera, Schmidt głową wyrównał na 2-2 i wydawało się, że ustalił wynik spotkania. Arbiter jednak pozwolił jeszcze na 120 sekund gry. Wykorzystali to przyjezdni, którzy w 90+-5 minucie strzelili zwycięską bramkę! Po akcji Weisera na swoim koncie zapisał ją Burke i sensacja stała się faktem. Bremeńczycy wygrali zatem pierwszy mecz w tym sezonie, a Borussia pierwszy raz poległa, a przy tym „zielono-biali” z BVB w 1.Bundeslidze zwyciężyli pierwszy raz od 7 konfrontacji. Do tego meczu ostatni raz Werder ograł Dortmund – 09. grudnia 2017 roku. Być może po tej porażce szeregi BVB zasili Cristiano Ronaldo, który robi wszystko, aby podpisać kontrakt z ekipą z Zagłębia Ruhry. Dzięki temu wzrósłby zapewne wizerunek klubu i siła zespołu ale… Włodarze Borussii Dortmund muszą w tej sprawie podjąć konkretną decyzję, ale na razie nie są zdecydowani na sprowadzenie CR7. A może nie byli do tego meczu?

Solidnie w tej serii spotkań zaprezentował się też drugi z tegorocznych beniaminków – FC Schalke 04, który bezbramkowo zremisował w Wolfsburgu. Oznacza to, że oba zespoły pozostają w tym sezonie bez wygranej. A mogło być inaczej, bo choć miejscowi optycznie przeważali będąc przez 72 procent gry w posiadaniu piłki, to goście z Gelsenkirchen mieli wyjątkową okazję do zdobycia gola. Mowa o 45 minucie, kiedy to arbiter podyktował rzut karny dla FC Schalke. Do „jedenastki” podszedł Terrode, ale jego uderzenie obronił golkiper VfL – Casteels. Po zmianie stron oba zespoły szukały sposobu do zadanie decydującego ciosu, ale brak skuteczności sprawił, że kibice nie zobaczyli w tym spotkaniu żadnej bramki. „Wilki” pozostają zatem od 5 ligowych potyczek niepokonane przez FC Schalke 04.

Drugie zwycięstwo w trzecim meczu bieżącego sezonu odniosła natomiast druga Borussia, ta z M’gladbach, która w minionej kolejce wygrała u siebie z Herthą BSC Berlin 1-0. Spotkanie nie należało do ciekawych. Prawdą jednak jest, że miejscowi optycznie przeważali o czym świadczy 64-procentowe posiadanie piłki. Goście jednak byli bardziej zdecydowani w sytuacjach podbramkowych, oddając 17 strzałów przy 11 gospodarzy. Cóż jednak z tego, skoro berlińczycy mieli rozregulowane celowniki. Borussii natomiast raz udało się umieścić futbolówkę w siatce. Sztuki tej w 34 minucie uczynił strzałem z rzutu karnego (za zagranie ręką obrońcy gości – Mittelstaedta we własnym polu karnym ) Plea i jak się okazało ustalił wynik rywalizacji. Hertha BSC wygrała zatem z Moenchengladbach tylko raz w 7 ostatnich meczach o punkty niemieckiej ekstraklasy. Jednocześnie czeka wciąż na pierwszą wygraną w sezonie 2022/2023.

Co się dzieje z RBL i Bayerem 04?

Pierwszej porażki w obecnym sezonie doznał RB Leipzig, który 1-2 przegrał w Berlinie z 1. FC Union. Goście, to czwarty zespół minionego sezonu, który stawiany był w roli zdecydowanego faworyta, głównie z powodu jakości swojej kadry. Tego jednak na murawie widać nie było. Owszem Saksończy mieli przewagę i to dużą, bo w posiadaniu piłki byli przez 74 procent gry oddając w tym czasie na bramkę „Żelaznych” 16 strzałów przy 7 rywali, ale cóż z tego, skoro nie potrafili swojej dominacji przekuć w zdobycze bramkowe. Do tego goście popełniali poważne błędy w defensywie, za które w pierwszej połowie zostali skarceni stratą dwóch goli. W 32 minucie po kontrataku miejscowych, Becker dograł futbolówkę do Siebatcheu, który nieoczekiwanie wyprowadził team Ursa Fischera na prowadzenie. Sześć minut później było już 2-0 dla berlińczyków. Tym razem zagrywał Siebatcheu, a bramkę dla 1.FC Union zdobył Becker. Od tego momentu do końca spotkania team z Leipzig napierał. Szukał możliwości odwrócenia losów pojedynku, ale tego dnia stać go było jedynie na zdobycie honorowego gola, którego w 83 minucie strzałem głową po centrze Rauma na swoim koncie zapisał Orban. RBL pozostaje zatem w bieżącym sezonie ligowym bez zwycięstwa, bo dwa pierwsze spotkania zremisował i co zaskakujące – przegrał 4 ligowy mecz z rzędu z „Żelaznymi”! Natomiast stołeczny zespół ma na koncie dwa zwycięstwa i remis. Dzięki temu plasuje się w ścisłej czołówce tabeli.

Trzeciej porażki w trzecim meczu sezonu niemieckiej ekstraklasy doznał Bayer 04 Leverkusen. Jeśli jednak dodamy do tego przegraną w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec, to jest to kolejna 4 porażka „Aptekarzy” w rozgrywkach 2022/2023. Brak formy „Farmaceutów” martwi, bo podobnie jak Borussia Dortmund, RB Leipizg, Bayern Muenchen i Eintracht Frankfurt zespół ten reprezentuje w tym sezonie Niemcy w Lidze Mistrzów. Podopieczni Gerardo Seoane są obecnie cieniem samych siebie z poprzedniego sezonu. W ofensywie prezentują się mało zdecydowanie, a w defensywie popełniają sporo prostych błędów, co w ostatnim meczu wykorzystało TSG 1899 Hoffenheim, które bezlitośnie wypunktowało Bayer 04. Pierwszy raz w 9 minucie, kiedy po akcji Proemela, Baumgartner wyprowadził ekipę z Sinshiem na prowadzenie. W 35 minucie po centrze Kabaka, Kramarić strzałem głową podwyższył na 2-0, a wynik zawodów na 3-0 dla „Hoffe” w 78 minucie ustalił Rutter, finalizując podanie Kramarica. Jest to pierwsza wygrana Hoffenheim z Leverkusen od 4 ligowych potyczek, a przy okazji drugie zwycięstwo w obecnych rozgrywkach 1.Bundesligi.

Derby dla Freiburga

Atutu własnego stadionu nie wykorzystał też VfB Stuttgart. Duma Szwabii w derbach Badenii i Wuerttembergii przed własną publicznością uległa SC Frieburg 0-1. Stroną dyktującą warunki gry byli w tym meczu gospodarze, którzy przez 61 procent gry posiadali piłkę, oddając w tym czasie 17 strzałów na bramkę rywala przy 9 gości. Efektywniejsi byli jednak podopieczni Christiana Streicha, którzy z cierpliwością drapieżnika czekali na moment, w którym mogą zadać zwycięski cios. Moment ten nastąpił w 11 minucie pojedynku, kiedy po zagraniu Sildilli, Grifo zdobył, jak się okazało gola na wagę drugiej wygranej SCF w bieżącym sezonie i 5 z rzędu ze Stuttgartem w niemieckiej ekstraklasie. Ba, VfB na pokonanie freiburgczyków w 1.Bundeslidze czeka już od 7 potyczek. Po raz ostatni sztuka ta ekipie Pellegrino Mattarazzo udała się – 16. marca 2018 roku.

Wyższość gości uznać musiał też FC Augbsurg, który na własnym stadionie przegrał z niepokonanym w tym sezonie 1.FSV Mainz 05 1-2. Dzięki temu ekipa z Moguncji przerwała „czarną serię” – 5 porażek w Augsburgu. Łatwo jednak nie było. W 31 minucie przyjezdnym udało się objąć prowadzenie, kiedy zagranie Fulgini na gola zamienił Onisiwo, ale już 4 minuty później był remis 1-1. Bramkę dla FCA po akcji Uduokhaia w swoim CV zapisał Demirovic. Mainz nie zamierzało zadowolić się punktem. Szukało okazji do zadania zwycięskiego ciosu i wydawało się, że moment ten nastąpi w 62 minucie, kiedy arbiter podyktował rzut karny dla 1.FSV. Jednak hiszpański rozgrywający gości – Aaron nie wykorzystał okazji, jego uderzenie obronił golkiper FCA – Gikiewicz. Hiszpan zdołał się jednak w jakimś stopniu zrehabilitować, bo w 3 minucie doliczonego czasu gry (90+3) po jego dośrodkowaniu, Koreańczyk Lee uderzeniem głową strzelił gola na wagę wygranej Moguncji – drugiej w 8 ostatnich ligowych meczach z FCA.

„Monachijska bestia”

Wygranej Bayernu w Bochum z VfL należało się spodziewać, ale mało było takich, którzy sądzili, że monachijczycy będą tak głodni zdobywania goli. A byli, bo mieli wyjątkowy apetyt. Grając bez Daviesa, Musiali, czy Goretzki stłukli VfL 7-0 i specjalnie się nie wysilali. Już w 4 minucie po zagraniu Comana, Sane zdobył pierwszego gola dla Bawarczyków. W 25 minucie po centrze Kimmicha, de Ligt strzałem głową zdobył drugą bramkę dla gości, a 8 minut później po podaniu Muellera, Coman podwyższył na 3-0. Pomimo wyraźnego prowadzenia ekipa Juliana Nagelsmanna nie zatrzymywała się. Nadal bombardowała bramkę gospodarzy i jeszcze przed przerwą – w 43 minucie strzeliła 4-go gola. Jego autorem był Mane, a asystentem Coman. Po przerwie Bawarczycy nadal byli w natarciu i nadal byli skuteczni. W 59 minucie po faulu na Comanie arbiter podyktował rzut karny, którego na piątą bramkę dla FCB zamienił Mane, a 10 minut potem było już 6-0 dla mistrzów Niemiec. Tym razem gol padł po samobójczym trafieniu obrońcy Bochum – Gamboa. W tym momencie wydawało się, że „monachijska bestia” jest już syta, ale nadal nie była. Efekt? W 76 minucie po akcji Vidovica, Gnabry zdobył 7-mą bramkę dla Bayernu i ustalił wynik zawodów na 7-0. Ustalił, bo dopiero w tym momencie goście odpuścili gospodarzom, którzy w tym sezonie pozostają bez zdobycia choćby oczka. FCB natomiast z kompletem 9 pkt przewodzi tabeli, a przy okazji zrewanżowało się rywalowi za sensacyjną porażkę w minionym sezonie 2-4.

Remisem 1-1 zakończyła się konfrontacja we Frankfurcie nad Menem, gdzie miejscowy Eintracht podejmował 1. FC Koeln. Gospodarze przez całe spotkanie optycznie przeważali. Częściej byli w posiadaniu piłki i oddali więcej strzałów na bramkę. Pierwsi też trafili do siatki, co uczynił Kamada w 71 minucie po uderzeniu z rzutu wolnego. W tym momencie wydawało się, że gospodarze są w stanie odnieść pierwsze zwycięstwo w bieżącym sezonie niemieckiej ekstraklasy, ale tak się nie stało. Od utraty bramki kolończycy więcej ryzykowali w ofensywie, a miejscowi zadowoleni z prowadzenia grali bardziej zachowawczo, chcąc dowieźć korzystny rezultat do końca spotkania. Taktyka ta okazała się dla „Orłów” nie trafiona. Koeln bowiem mocniej przycisnęło i w 82 minucie doprowadziło do remisu. Bramkę dla „Kozłów” potężną „bombą” z 18 metrów zdobył Thielmann. Dzięki temu trafieniu kolończycy pozostają w bieżącym sezonie 1.Bundesligi niepokonani, mając na koncie zwycięstwo i dwa remisy. Frankfurt z kolei dotychczas raz przegrał i 2-krotnie dzielił się punktami, a przy tym od 3 potyczek czeka na pokonanie kolończyków w meczu o ligowe punkty.

Dokumentacja kolejki:
M’gladbach – Hertha BSC 1-0 (1-0)
Dortmund – Bremen 2-3 (1-0)
Leverkusen – Hoffenheim 0-3 (0-2)
Wolfsburg – Schalke 04 0-0
Augsburg – Mainz 05 1-2 (1-1)
Stuttgart – Freiburg 0-1 (0-1)
Berlin – Leipzig 2-1 (2-0)
Frankfurt – Koeln 1-1 (0-0)
Bochum – Muenchen 0-7 (0-4)

Tabela:
Muenchen 3 9 15-1
M’gladbach 3 7 6-3
Berlin 3 7 5-2
Mainz 3 7 4-2
Freiburg 3 6 6-3
Hoffenheim 3 6 7-5
Dortmund 3 6 6-4
Koeln 3 5 6-4
Bremen 3 5 7-6
Augsburg 3 3 3-7
Leipzig 3 2 4-5
Stuttgart 3 2 3-4
Schalke 04 3 2 3-5
Wolfsburg 3 2 2-4
Frankfurt 3 2 3-8
Hertha BSC 3 1 2-5
Leverkusen 3 0 1-6
Bochum 3 0 3-12

Program następnej kolejki:
Freiburg – Bochum
Leipzig – Wolfsburg
Mainz 05 – Leverkusen
Hoffenheim – Augsburg
Hertha BSC – Dortmund
Schalke 04 – Berlin
Muenchen – M’gladbach
Koeln – Stuttgart
Bremen – Frankfurt

 

 

Udostępnij:
0 0 votes
Oceń artykuł
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Czy wobec trwającej epidemii niemiecki Finanzamt zmienił terminy dotyczące rozliczenia podatku z Niemiec? Na to i inne pytania związane z podatkami w Niemczech odpowiada Piotr Wietrzykowski z firmy Intertax24.

Czy do złożenia wniosku o Kindergeld jest potrzebny niemiecki numer PESEL? Dlaczego niektóre dokumenty dołączane

Przy okazji pytania nadesłanego przez Pana Adriana wyjaśniamy różnicę między niemieckim Steuernummer oraz Identifikationsnummer, radzimy

Zobacz również

Porady

© 2023 Digital Monsters Sp. z.o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Korzystanie z portalu oznacza akceptację regulaminu.
Portal Punkt.media nie ponosi odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju treści publikowane przez użytkowników.
Strona korzysta z cookies – możesz zmienić warunki przechowywania cookies w przeglądarce.