Kto źle parkuje albo przekracza prędkość, ten płaci. Nic nadzwyczajnego. Tak jest w Polsce, tak też jest w całej Szwajcarii. Ale wiele kantonów ściga też kierowców za wykroczenia z własnych kantonalnych katalogów. Stąd też różnice w dochodach z mandatów bywają ogromne.