Punktualnie na swoje 100 urodziny BMW chwali się swoimi rekordowymi osiągnieciami za rok 2015. Koncern zarobił łącznie 6,4 mld. euro, czyli 10 procent więcej niż w 2014 roku. Obroty wzrosły o 14,6 procent i wynoszą 92,2 mld. euro
BMW sprzedało również rekordową ilość samochodów, oscylującą na 2,25 mln. pojazdów. Spore zyski koncern zawdzięcza niskiej średniej wartości euro w roku ubiegłym. To dzięki niej oraz zwiększonemu zbytowi, BMW osiągnęło tak dobre wyniki.
Również roczna dywidenda wypadła lepiej niż prognozowali analitycy, choć w porównaniu z 2014 rokiem zarejestrowano spadek w wielkości 0,4 procent. Konkurencyjny koncern Daimler mógł się pochwalić nieco wyższą dywidendą oraz większą ilością sprzedanych pojazdów.
Powodem niższej dywidendy jest zainteresowanie mniejszymi modelami samochodów, na których BMW nie zarabia tyle, co na luksusowych. Koncern odnotował jednak wzrost liczby sprzedanych modeli SUV-a.
BMW liczy na kolejny wzrost obrotów w bieżącym roku, choć przewodniczący zarządu Harald Krüger mówi o „lekkim wzroście.” W ubiegłym roku koncern brzmiał bardziej pewnie siebie – o żadnym określeniu „lekki” nie było mowy.
Jednak to nie nieco stłumione perspektywy były powodem rozczarowania akcjonariuszy. Chodziło raczej o to, że mieli oni nadzieję na specjalną dywidendę z okazji jubileuszu, której BMW nie wypłaciło. Koncern podniósł jednak ogólną dywidendę o 30 centów do 3,20 euro przypadających na akcję, dzięki czemu jedna trzecia zysków przypada na akcjonariuszy. Taki zabieg nie wystarczył jednak, by powstrzymać spadek wartości akcji koncernu.
Źródło: Spiegel