Austria otworzyła swój rynek pracy w maju 2011 roku jako jeden z ostatnich krajów członkowskich. Związki zawodowe obawiały się dumpingu płacowego i walki o miejsca pracy. Problemem okazało się jednak rosnące od tego czasu bezrobocie. Podczas gdy w 2010 roku bezrobotnych z obcym paszportem było średnio 48 000, w 2015 roku ich liczba wzrosła do 96 000. W tym samym okresie wzrosła ilość zatrudnionych z 451 000 osób do 615 000, a zapotrzebowanie na fachowców bynajmniej nie zmalało. Ponad dwie trzecie migrantów pochodzi z nowych krajów członkowskich – w szczególności z Węgier, Polski i Rumunii. Rumunia i Bułgaria ma pełen dostęp do austriackiego rynku pracy dopiero od maja 2014 roku.
Dotychczas skutki otwarcia austriackiego rynku pracy dla wschodnich pracowników nie zostały dokładnie zbadane, choć w 2012 roku WIFO odnotowało wzmożoną rywalizację między nowymi, lepiej wykształconymi imigrantami a obcokrajowcami przebywającymi w Austrii od dłuższego czasu.
Aktualna analiza ekonomistów z Bank Austria dotycząca ruchów migracyjnych w obrębie UE, rzuciła światło na nowy problem – istnieje powiązanie między dużą ilością migrantów a stopą bezrobocia.
Z analizy wynika, że stopa bezrobocia w Austrii – obliczana według definicji UE – spadłaby z 5,4 do 4,4 procent, gdyby ilość dostępnych pracowników pozostała na tym samym poziomie. Okazuje się jednak, że ich liczba wzrosła do 5,7 procent, czemu winna była również słaba koniunktura. Brak wystarczającej ilości nowych miejsc pracy oraz wzmożone zatrudnienie kobiet, jak i osób starszych ze względu na reformę emerytalną, tylko pogorszyły sytuację.
Zgoła inaczej ma się sytuacja w krajach Europy Wschodniej. Z danych wynika, że trzy czwarte obywateli państw UE, którzy opuścili swój rodzinny kraj w poszukiwaniu pracy, pochodziło z nowych państw członkowskich. W dziewięciu państwach wspólnoty liczba ofert pracy spadła. Mniej ludzi poszukujących pracy w kraju oznacza zmniejszenie bezrobocia. W porównaniu z Austrią – Czechy, Węgry i Polska odnotowały jego spadek. Sytuacja poprawiła się błyskawicznie również w Rumunii.
Bank Austria przekonuje, że obserwowane tendencje doprowadzą do „straty wysoko wyspecjalizowanych pracowników”. Eksperci nie są jednak zgodni co do wpływu niekorzystnej koniunktury na ruchy migracyjne. Wiadomo jednak, że nadzieje na wyrównanie zarobków w Austrii i sąsiednich państw z Europy wschodniej, okazały się płonne.
Źródło: Kurier