Bayer ma problemy z dostawą jednego z najpopularniejszych leków na rynku, aspiryny. Koncern farmaceutyczny musiał poinformować apteki, że przy „wszystkich wielkościach opakowań może dojść do niemożności dostawy”. Dokładnie chodzi o aspirynę, która podawana jest dożylnie.
Bayer jako jedyny w Niemczech oferuje ten środek, co powoduje, że jego niedobór może być szczególnie niebezpieczny. Aspirynę szczególnie często stosuje się przy leczeniu np. zawałów serca. Podaje się ją już w karetce pogotowia, gdy pacjenci wykazują objawy choroby serca. Leku używa się w celu rozcieńczenia krwi chorego. „Aspiryna w dożylnej formie w sytuacjach zagrażających życiu jest niezastąpiona” informuje Wolfgang Kämmerer, farmaceuta z Klinikum Augsburg. Gdy środka zabraknie, pogorszą się rokowania pacjentów, ponieważ płynnej aspiryny nie można zastąpić. Wprawdzie chorym podawać można tabletki, jednak ich działanie jest ograniczone i niepewne.
Niestety problemy w dostawach aspiryny nie będą krótkotrwałe, Bayer przewiduje „dłuższy niedobór” nawet przez około 6 miesięcy. Koncern tłumaczy to niską jakością kilku zleceń produkcyjnych, więc ampułki dostarczane będą w ilościach dostosowanych do zasobów. Prace nad optymalizacją produkcji trwają.
Płynna aspiryna nie jest jednak jedynym lekiem, którego brakuje, także inne koncerny mają problemy z dostawą. Remifentanyl sprzedawany pod nazwą Ultiva producenta GlaxoSmithKline czy antybiotyk Ampicillin dostarczane będą w małych ilościach.
Źródło: bild.de