Rodziny mogą już składać wnioski o Baukindergeld. Świadczenie z mocą wsteczną od stycznia 2018 roku wypłacane będzie gospodarstwom domowym, których roczny przychód nie przekracza 75 tys. euro plus 15 tys. euro na dziecko. Rodziny, które zdecydują się więc na kupno lub budowę mieszkania/domu mogą liczyć na dodatek w wysokości 1200 euro rocznie przez 10 lat. Rodzice z jednym dzieckiem otrzymają więc w sumie 12.000 euro, przy dwójce dzieci suma zwiększa się zaś do 24.000 euro. Wniosek o świadczenie można składać jednak dopiero po zamieszkaniu w nowym lokum. By otrzymać Baukindergeld należy spełnić także inne warunki – m.in. w momencie składania wniosku z rodzicami musi mieszkać minimum jedno dziecko poniżej 18 roku życia.
Z założenia Baukindergeld ma wspierać rodziny z dziećmi w budowie lub zakupie nieruchomości, szczególnie na tle ciągle wzrastających cen mieszkań w Niemczech. Wiele osób krytykuje jednak świadczenie. Chodzi o fakt, że na terenie Niemiec ceny domów i mieszkań różnią się od siebie znacząco, a otrzymany Baukindergeld nie pomoże więc rodzinom w tym samym stopniu. Szczególnie w aglomeracjach świadczenie może pokryć jedynie małą część dodatkowych kosztów zakupu. W regionach z niskimi cenami nieruchomości pomoc ta będzie z kolei znacząca. Różnicę widać szczególnie we wschodnich krajach związkowych, jak i w słabych ekonomicznie regionach oraz w północno-wschodniej Bawarii.
Portal immowelt.de sprawdził jaką część ceny kupna wraz z kosztami dodatkowymi we wszystkich niemieckich miastach i regionach pokryje Baukindergeld. Przykładowo w Hamburgu mieszkanie o powierzchni ponad 80 m2 kosztuje około 442.265 euro. Nowe świadczenie pokryje więc jedynie 2,7% kosztów. Podobne wyniki zanotowano we Frankfurcie (3,0%), Düsseldorfie (3,4%), Stuttgarcie (3,5%) i Berlinie (3,8%). „W aglomeracjach z dużym popytem i małą ofertą, ceny nieruchomość wzrosły w zeszłych latach tak bardzo, że Baukindergeld nie pomoże w stopniu znaczącym” – stwierdził Carsten Schlabritz, dyrektor generalny Immowelt.
Na Baukindergeld skorzystają jednak przede wszystkim mieszkańcy tzw. nowych krajów związkowych. Pomoc w formie świadczenia najbardziej odczują osoby kupujące dom/mieszkanie w powiecie Kyffhäuser w Turyngii. Średnia cena odpowiedniej nieruchomości wynosi tam bowiem 52.438 euro. Baukindergeld pokryje więc 22,9% kosztów. Podobnie sytuacja wygląda w powiecie Vogtland w Saksonii (21,3%) i w powiecie Mansfeld-Südharz w Saksonii-Anhalt (20,6%). W przypadku większych miast znajdujących się we wschodnich Niemczech liczba nie jest już tak ogromna, lecz jest ciągle większa niż na zachodzie kraju. Wynosi ona bowiem 8,3% w Lipsku, 6,8% w Duisburgu i 6,4% w Essen.
Sytuacja wygląda też ciekawie w Bawarii. Tamtejszy rząd zdecydował się bowiem na dodatkowe wsparcie rodzin pobierających Baukindergeld. Kraj związkowy dołoży rodzinom do nowego świadczenia 300 euro na rok na dziecko. Do tego w przypadku kupna nieruchomości można złożyć wniosek o dodatek z tytułu nabycia domu (Eigenheimzulage), którego wysokość wynosi 10 tys. euro. W sumie rodziny z jednym dzieckiem mogą więc otrzymać aż 25 tys. euro. Mimo takich dodatków sytuacja mieszkaniowa w i wokół Monachium jest ciężka. Ceny są bowiem tak wysokie, że zsumowane świadczenia pomagają jedynie w bardzo małym stopniu. W powiecie Starnberg dodatkowe pieniądze pokryją jedynie 2,6% wszystkich kosztów. Podobnie jest także w powiecie Monachium (3,5%) i Miesbach (3,7%). Samo miasto Monachium osiągnęło zaś wynik 4,4%, dzięki czemu uplasowało się przykładowo wyżej niż Berlin, Hamburg czy Frankfurt.
