Wyższe płace, to szybsze pokonanie kryzysu. Organizacje Travail Suisse, Syna oraz Hotel & Gastro Union są zdania, że pracownicy powinni mieć udział w ożywieniu gospodarki, który wynika ze wzrostu gospodarczego. Obecnie udało już się osiągnąć poziom sprzed pandemii, jednak w zależności od branży nadal widać różnice. W związku z tym żądane wyższe wynagrodzenia muszą być dopasowane odpowiednio do branży. Oznacza to, że np. najbardziej dotknięta kryzysem branża, którą jest gastronomia, nie może raczej oczekiwać wysokich podwyżek. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku branży budowlanej, która bez większych problemów przetrwała kryzys. Tutaj podwyżki są nie tylko możliwe, ale również konieczne.
Od początku pandemii zwracano uwagę na ciężką sytuację w opiece i służbie zdrowia. Nie tylko brakuje personelu, ale w zakresie płac niewiele się wydarzyło. Podobny problem można zauważyć w handlu detalicznym, gdzie wypłaty od wielu lat są ciągle zbyt niskie. Travail Suisse żąda, aby w obu branżach podnieść wynagrodzenia od 3 do 4%.
Dzięki podniesieniu płac możliwe będzie także szybsze pokonanie kryzysu. Szczególnie w przypadku kobiet konieczna jest podwyżka wynagrodzeń, gdyż pomimo ustawy o równości płci, która wymaga sprawdzenia, czy w firmach zatrudniających ponad 100 pracowników w przypadku wynagrodzeń jest równość płciowa, nikt tego nie sprawdza.
Związek Travail Suisse oraz stowarzyszenia, które do niego dołączyły, stworzyły platformę, która ma zapewnić większą przejrzystość. Stowarzyszenia wzywają wszystkie przedsiębiorstwa do wykazania, że faktycznie spełniają wymogi ustawy o równouprawnieniu płci.
Źródło: srf