W ciągu ostatnich lat ilość browarów mocno poszybowała w górę. W 1990 roku było ich zaledwie 32, ale już w 2010 roku liczba ta wzrosła do 322. Jednak na tym nie koniec, bowiem ich ilość stale wzrastała, nawet w dobie pandemii. W związku z tym w zeszłym roku zarejestrowano było 1212 przedsiębiorstw browarniczych.
Dlaczego ilość browarów po 1990 roku niemalże eksplodowała? Powody są różne. W 1991 r. zniesiono tzw. porozumienie browarów, które regulowało m.in. ceny, jakość, czy receptury odpowiednimi regulacjami i zakazami. Wraz z tym rynek piwny się otworzył. W związku z tym po licznych kooperacjach zagranicznych i lokalnych browarów szwajcarski rynek piwa stał się rynkiem z dużą konkurencją. Nie tylko duże browary zdobywają szwajcarskie podniebienia, bowiem małe i średnie przedsiębiorstwa również potrafią dobrze się tutaj ulokować.
Dodatkowo browarnictwo zyskało w Szwajcarii na popularności dzięki piwom kraftowym. Niemalże ¾ szwajcarskich firm to mikrobrowary. W związku z tym powstała niespotykana dotąd różnorodność nowych piw o wysokiej jakości recepturach, a to napędza trend na piwa specjalne. Zauważono to także w sklepie Drinks of the World, który od 25 lat ma największy asortyment piw w Szwajcarii. I choć większość produkowanych piw w kraju to piwa leżakowe, to w handlu detalicznym ich ilość spada. Za to rośnie popularność piw kraftowych. Ponadto znacznie zmienił się wizerunek piwa. Kiedyś trunek uznawany był jako napój knajpowy, łagodzący pragnienie, obecnie podawane jest również do dobrego jedzenia w restauracjach.
Źródło: 20min