Od miesięcy eksperci bili na alarm i ostrzegali przed falą upadłości koronawirusowych. Ich prognozy zaczynają się właśnie sprawdzać. Liczba bankructw wrosła w pierwszym kwartale 2022 roku do 1011. Oznacza to, że ilość ta podwoiła się w porównaniu z wynikami z zeszłorocznego okresu. W Vorarlbergu upadłości wzrosły aż o 287%, a w Tyrolu nawet o 320%.
Będzie tylko gorzej?
„Jeśli porównamy liczby z 2019 rokiem, gdy byliśmy przed pandemią, to jesteśmy przy liczbie upadłości na poziomie przed kryzysowym. Wzrost upadłości rozpoczął się 1 października 2021 roku przy 100 bankructwach tygodniowo” – stwierdził Ricardo-José Vybiral, przewodniczący związku kredytowego KSV1870.
Sytuacja na ten moment pozostaje jednak stabilna, z drugiej strony analitycy uważają, że Austria jest jeszcze przed tą ogromną falą bankructw, którą zapowiadają. Nadal są jeszcze wypłacane przez państwo pomoce koronawirusowe, po ich wstrzymaniu część firm upadnie.
Branże w najtrudniejszej sytuacji
Największe problemy ma branża handlu i pojazdów osobowych, budowlana oraz służba zdrowia. Tam też liczba upadłości będzie największa.
Źródło: kurier