W tym tygodniu nad siedzibą Playmobil w Zirndorf koło Norymbergi zebrały się ciemne chmury. W krótkim oświadczeniu spółka matka Playmobil Horst Brandstätter Group, zwalnia 700 pracowników na całym świecie, w tym około 370 w Niemczech. Nazwa grupy firm pochodzi od Horsta Brandstättera, zmarłego w 2015 roku, który prowadził firmę produkującą zabawki Playmobil surową, ale bardzo skuteczną ręką.
Redukcje stanowisk dotyczą 17% stanowisk pracy w grupie na całym świecie i 16% siły roboczej w Niemczech. Obecny zarząd Playmobil jako powód podaje złą sytuację gospodarczą i następstwa pandemii koronawirusa. Eksperci w branży zabawek natomiast dostrzegają przede wszystkim złe decyzje biznesowe.
Odkąd w wieku 81 lat zmarł patriarcha Brandstätter, w niegdyś doskonałym niemieckim plastikowym świecie nie dzieje się już dobrze. Od lat 70 Playmobil pojawiał się także w austriackich pokojach dziecięcych, prezentując kochające postacie i krajobrazy, które zachęcały dzieci do odgrywania ról na farmach, placach budowy i zamkach rycerskich. Brandstätter pozostawił twórczy rozwój całkowicie stolarzowi meblowemu i konstruktorowi modeli samolotów Hansowi Beckowi. „Pan Beck wiedział, co dzieje się w głowach dzieci” – powiedział kiedyś Brandstätter.
Nie na czasie
To już dawno minęło. Wydany w 2019 roku film kinowy Playmobil okazał się kosztowną klapą, a atmosfera pracy w centrali firmy we Frankonii jest równie zła. To może również przyczyniać się do głównego problemu: Playmobil od dawna wiedział, że musi zdefiniować się na nowo, ale ostatnio nie miał szczęścia w opracowywaniu nowych zabawek.
Johannes Schüssler, rzecznik austriackich sprzedawców zabawek w Izbie Handlowej, twierdzi, że zabawki Playmobil mają coraz większy problem z wizerunkiem. „Nowe produkty nie są atrakcyjne dla dzieci. Oferta Playmobil nie wpisuje się w trend” – mówi Schüssler, właściciel sklepu z zabawkami we Frohnleiten w Styrii. Jako przykłady przytacza linie produktów, takie jak Famous Cars, Naruto, Wiltopia i Dragons Nine Realms, które również „trudno się sprzedaje”.
Mało szczęścia z licencjami
Później niż inni producenci zabawek, Playmobil dał się przekonać, aby sprzedawać także licencjonowane produkty do filmów i seriali, takie jak np. Asterix i Obelix, które dziś można kupić jako produkt Playmobil. Nie przyniosło to na razie większych zmian, jak pokazują bieżące raporty. „Nawet zagorzali klienci Playmobil nie mogą już utożsamiać się z nowymi licencjonowanymi produktami” – mówi Schüssler.
Dzieci nadal uwielbiają gry w role, ale rzadziej niż wcześniej bawią się z figurkami Playmobil. Zdaniem Schüsslera o tym, że figurkami zabawek można jeszcze zainspirować najmłodszych, świadczy nie tylko odległy konkurent Playmobil, Lego z Danii, ale także firma Schleich ze swoim Horse Club.
„Atmosfera strachu”
Firma Playmobil uchodzi za wyjątkowo tajemniczą. Według najnowszych dostępnych danych sprzedaż w roku finansowym 2021/2022 spadła o 2,8% do 736 mln euro. Figurki Playmobil są nadal produkowane w Niemczech, Czechach i na śródziemnomorskiej wyspie Malcie. Grupa Horst Brandstätter jest także właścicielem marki Lechuza, pod którą sprzedawane są doniczki.
Znawcy firmy produkującej zabawki winią za kryzys kulturę korporacyjną, która panowała od śmierci Horsta Brandstättera. Właścicielem spółki zależnej Playmobil są dwie fundacje, w tym Fundacja Geobra Brandstätter, w której głos ma Marianne Albert, była główna sekretarka Brandstättera. W firmie ma panować „atmosfera strachu”.
Byli pracownicy, pod warunkiem zachowania anonimowości, donoszą w niemieckich gazetach o braku uznania i nieufności, jaką świadoma władzy Albert darzy swoich pracowników. Dlatego we frankońskiej krainie zabawek nikomu nie jest do śmiechu.
Wizyta McKinsey
W tym roku wyciekła również informacja, że doradcy z McKinsey, spółki zajmującej się doradztwem w zakresie zarządzania strategicznego przeprowadzili dochodzenie w tradycyjnej firmie. Zapowiadane zwolnienia mogą mieć związek z ustaleniami McKinsey. Powinno to być „społecznie akceptowalne i, jeśli to możliwe, oparte na obopólnej zgodzie” – stwierdził Playmobil. Wieloletni szef Grupy Horst Brandstätter, Steffen Höpfner, który miał z sukcesem zmodernizować Playmobil, w lipcu złożył rezygnację.
Źródło: derstandard