Przestępczy proceder nie jest niczym nowym. Kradzieże zdarzały się również w latach poprzednich, a w 2023 roku odnotowano ich nieznaczny wzrost. Co ciekawe, w 2013 roku liczba kradzieży sięgała jeszcze 3 200 przypadków. Długoterminowo występków złodziei jest coraz mniej, o czym informuje przedstawiciel DB, cytowany przez portal informacyjny stacji ZDF.
Kradzieże powodem opóźnień
Niemiecki przewoźnik oczywiście nie siedzi z założonymi rękami, wręcz przeciwnie. W ostatnich latach DB zrobiła sporo w zakresie prewencji. Tam gdzie to możliwe używane sa alternatywne materiały, a nie metal, który był wykradany. Dodatkowo koleje lepiej pilnują swojej infrastruktury oraz zabezpieczają place budowy.
Z drugiej strony jeśli jednak już dojdzie do kradzieży skutki odczuwają pasażerowie. Pociągi się spóźniają lub nie jadą po trasach, na których infrastruktura kolejowa nie działa prawidłowo. W przypadku kradzieży materiałów z budowy, prace się po prostu przeciągają.
Milionowe szkody
Wspomnianych 450 przypadków kradzieży metali kosztowało Deutsche Bahn 7 mln euro. Złodzieje spowodowali również szereg opóźnień w Hesji oraz Badenii-Wirtembergii. Ostatnio pociągi spóźniały się lub nie jechały w poniedziałek na trasach z Frankfurtu w kierunku południowo-zachodnim.
Źródło: DB / ZDF