Przestępcy podszywają się pod popularne aplikacje
Twint, Amazon czy Swisscom: oszuści próbują wyłudzić pieniądze z kieszeni niczego niepodejrzewających obywateli za pomocą środków cyfrowych. Niedawno oszuści wykradali pieniądze za pomocą aplikacji Twint. Aktualnie szwajcarska policja ostrzega przed podejrzanymi mailami. Nadawcą rzekomo jest system płatności Twint.
Taktyka jest perfidna. Oszuści wysyłają rzekomo prawdziwy e-mail od Twint do użytkowników. Klienci mają zaktualizować informacje o swoim koncie. E-mail zaczyna się tak: „Jakiś czas temu twoje konto bankowe zostało połączone z aplikacją Twint. Aby upewnić się, że nadal jesteś właścicielem numeru telefonu komórkowego, prosimy o potwierdzenie konta bankowego we wskazanym terminie”.
Strony wydają się autentyczne
Można to zrobić za pomocą podanego kodu QR lub linku. Za pośrednictwem połączonej fałszywej strony internetowej cyberprzestępcy próbują ukraść numer telefonu, kod PIN i dane logowania do banku ofiar. To ostatnie odbywa się poprzez uruchomienie autentycznej wyglądającej strony bankowości internetowej. Te informacje powodują uruchomienie płatności kartą kredytową na niekorzyść ofiary. Dzięki temu oszuści w końcu dostają się do danych bankowych.
Maile są wydają się na pierwszy rzut oka autentyczne. Formalny ton w instrukcjach sugeruje, że nadawca dokładnie zna użytkownika, jego historię itd. Wielu odbiorców, obawiając się, że wkrótce nie będzie w stanie zapłacić lub wysłać pieniędzy za pomocą Twint, natychmiast postąpi zgodnie z instrukcjami podanymi w e-mailu.
Co należy zrobić?
Policja radzi, żeby takie maile ignorować. Nigdy nie należy korzystać z linków w wiadomościach e-mail, SMS-ach itp. lub z innych stron internetowych. Logowanie powinno się odbywać tylko za pośrednictwem oficjalnych stron internetowych.
Jeśli jednak ktoś wpadnie w pułapkę phishingową, służby proszą, aby natychmiast zmienić dane logowania do Twint i poinformować swój bank. W razie potrzeby karty bankowe zostaną zablokowane przez placówkę. Po wykonaniu tych czynności poszkodowani powinni zgłosić się na policję.
Źródło: blick