Merkel i Scholz na liście śmierci
Martin S. miał w Darknecie publikować listę osób, które jego zdaniem miały zginąć. Na liście, według niemieckiej gazety, znajdowali się m.in. kanclerz Olaf Scholz i była kanclerz Angela Merkel. Wśród potencjalnych ofiar znajdowali się także prokuratorzy i sędziowie. Niektórzy z nich zostali dopiero poinformowani przez władze o zagrożeniu.
Na swojej stronie, nazwanej „Assassination Politics” („Polityka Zamachów”), Polak miał nawoływać do zabójstwa polityków i zbierać środki w kryptowalutach na ich eliminację. Niemiecka gazeta podaje, że lista obejmowała łącznie 20 nazwisk osób publicznych, a głównym motywem ataków miała być krytyka polityki koronawirusowej w Niemczech.
Darknet jako platforma przemocy
Według śledczych, strona Polaka łączyła propagandę nienawiści, wezwania do przemocy i „wyroki śmierci”. Podejrzany udostępniał nawet instrukcje budowy ładunków wybuchowych.
Planowane ataki miały być finansowane poprzez kryptowaluty. Niemiecka prasa podkreśla, że Martin S. prawdopodobnie nie planował zabijać osobiście, a jedynie pośredniczyć w pozyskiwaniu osób wykonujących zamachy.
Powiązania Polaka z ruchem Obywateli Rzeszy
Martin S. należy do zwolenników prawicowego ruchu Reichsbürger (pol. Obywatele Rzeszy). Był znany policji, ale wcześniej nie popełnił żadnych poważniejszych przestępstw.
W poniedziałek wieczorem specjalne jednostki antyterrorystyczne GSG 9 zatrzymały podejrzanego w Dortmundzie na zlecenie BKA i prokuratora generalnego. Jeszcze tej samej nocy przewiozły go do Karlsruhe, gdzie sędzia śledczy Federalnego Sądu Najwyższego ma go przesłuchać. Polak odpowie m.in. za finansowanie terroryzmu, udzielanie instrukcji do popełnienia ciężkiego przestępstwa zagrażającego państwu oraz niebezpieczne ujawnianie danych osobowych.
Źródło: bild
Zdjęcie: freepik
