W niektórych regionach Austrii termometry pokazywały w ostatnich dniach nawet 36 stopni. Upał jest uciążliwy dla wszystkich, a szczególnie dla osób wykonujących pracę na świeżym powietrzu. Związki zawodowe apelują z tego powodu do firm budowlanych o ogłoszenie Hitzefrei i wysłanie swoich pracowników do domu.
Jakiś czas temu w Austrii wprowadzona została regulacja, według której pracodawcy mogli wysłać zatrudnionych do domów, jeśli temperatura sięgnęła 32,5 stopnia Celsjusza. Z tego skorzystała co druga firma, a 39.122 pracowników budowlanych w 2019 roku miało wolne z powodu upałów.
Jednak niepokojące jest, że druga połowa firm nie skorzystała z opcji Hitzefrei. Z tego powodu związek zawodowy Gewerkschaft Bau-Holz (GBH) żąda wprowadzenia roszczenia prawnego do wolnego z powodu upału. Jako argumenty podaje zmianę klimatu oraz chęć ochrony zdrowia pracowników budowlanych. Przy wysokich temperaturach łatwo bowiem o wypadek.
Wypadki
„Praca w upale jest bardzo niebezpieczna. Osłabia zdolność koncentracji, dochodzi do większej ilości wypadków, przez co kieruję mój apel do pracodawców, by zrobili wszystko, aby uczynić pracę zatrudnionych na upale bardziej znośną. To znaczy: wprowadzenie przerw na napicie się oraz wprowadzenie odpowiednich środków pomocy, jak przykładowo ochronę przed słońcem czy przeniesienie miejsca pracy do cienia, jeśli to możliwe. Wszędzie tam, gdzie 32,5 stopni Celsjusza zostanie przekroczone, apeluję do pracodawców i zleceniodawców: zawieście pracę! Praca nic nie da, jeśli dojdzie w jej trakcie do poważnych wypadków, przez co pracownicy budowlani i inne osoby pracujące na świeżym powietrzu odniosą poważne obrażenia” – zaapelował Josef Muchitsch ze związku zawodowego Gewerkschaft Bau-Holz.
Na ten moment żaden pracownik nie ma odgórnego prawa do Hitzefrei, chyba że pracodawca zezwoli mu na wolne z powodu upału. Jeśli to zrobi, zatrudniony będzie otrzymywał za te dni 60% dotychczasowego wynagrodzenia. Koszty przejmie BUAK.
Źródło: heute