Sprawa budziła już od pewnego czasu zainteresowanie służb oraz banku centralnego. Zgodnie doniesieniami Kronen Zeitung, która powołuje się na opinię Austriackiego Banku Narodowego, już wiadomo, kiedy oszuści wprowadzili banknoty do obiegu. Miało to miejsce w marcu w rejonie Waldviertel, w mieście Zwettl, ale także w gminach Ottenschlag i Martinsberg.
Łącznie wycofano co prawda zaledwie 17 banknotów, z czego trzy w kwietniu. Aż 14 z nich to fałszywe banknoty o nominale 50 euro. Jednak także banknoty o wartości 100 euro, 20 euro i 5 euro okazały się „fałszywkami”. Aby zapobiec dalszym stratom, policja radzi zachować szczególną czujność przy obrocie gotówką i zwracać większą uwagę na zabezpieczenia banknotów.
Fałszywki zdarzały się rzadko
„Fałszywe pieniądze były u nas długo nieporuszaną kwestią, a urządzenia do kontroli banknotów w sklepach były rzadko używane. To ułatwia oszustom popełnianie przestępstw”, tłumaczy wicekomendant policji rejonowej Manfred Holzbrecher.
„Kiedyś w wielu miejscach przy kasach używano urządzeń do sprawdzania banknotów. Właściciele firm powinni teraz częściej z nich korzystać, aby nie paść ofiarą oszustwa!”
Ofiary często zostają z kosztami
Holzbrecher stanowczo wyjaśnił, że wszystkie fałszywe banknoty wykryły dopiero automaty bankowe. Urządzenia te cofnęły „fałszywki” z obiegu, a banki poinformowały o tym poszkodowane firmy.
Jeśli sprawcy nie zostaną złapani, co w takich przypadkach często się zdarza, firmy zostaną obciążone powstałymi stratami. Jak dotąd w maju i czerwcu w rejonie nie znaleziono kolejnych podrabianych banknotów.
Źródło: Krone
Foto: Pixabay