Producent ogrzewania Windhager, piwiarnia Grieskirchner, Pepco lub dostawca samochodów Elko König. To tylko niektóre z firm, które do tej pory zbankrutowały w Austrii. We wtorek firma fotowoltaiczna Suntastic Solar z okręgu Korneuburg ogłosiła bankructwo – i to w czasie, gdy rynek instalacji fotowoltaicznych kwitnie.
Powtórka z czasów kryzysu finansowego?
Liczba bankructw rośnie, a eksperci zgadzają się, że Austria zbliża się do rekordowego roku pod względem niewypłacalności firm. W pierwszym kwartale odnotowano 1693 takie przypadków, co oznacza wzrost o prawie jedną trzecią w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami poprzedniego roku. Ostatnie tak wysoki wynik pojawił się podczas kryzysu finansowego w 2009 r.
Postępowania upadłościowe wszczęto w 1089 przypadkach, w pozostałych przypadkach nie dysponowano majątkiem wystarczającym na pokrycie kosztów postępowania. “Napięta sytuacja gospodarcza jest wyraźnie odczuwalna. Do końca roku spodziewamy się 6500-7000 bankructw”, mówi ekspert firmy KSV Jürgen Gebauer, którego cytuje Der Standard.
W tych sektorach jest najgorzej
Trzy najbardziej dotknięte sektory to budownictwo, handel i gastronomia. Zawsze uważano je za szczególnie wrażliwe w trudnych gospodarczo czasach. Wysokie koszty energii, wysoka inflacja, niedobór siły roboczej, prawdopodobnie niski wzrost gospodarczy – to wszystko oddziałuje negatywnie na firmy. Budownictwo cierpi przede wszystkim z powodu wysokich stóp procentowych i zaostrzonych kryteriów udzielania kredytów.
Do tego dochodzą skutki pandemii, które nadal odgrywają pewną rolę: „Efekty uboczne z lat pandemii nadal są zauważalne. Wiele firm nie przetrwałoby do 2022 roku, ale utrzymało się dzięki dopłatom”, wyjaśnia Gebauer. Na razie jednak nie widzi szczególnych powodów do niepokoju. Sytuacja nadal mieści się w rozsądnych granicach, a weryfikacja firm przez rynek również pozostaje ważna. Ponadto liczba zakończonych powodzeniem postępowań naprawczych ma tendencję wzrostową.
Przypadek specjalny
Szczególną rolę odgrywa oczywiście upadająca grupa Signa, skupiona wokół inwestora René Benko. To największe bankructwo w historii Austrii. Ta nieprzejrzysta sieć przedsiębiorstw składała się z niezliczonych pojedynczych firm, z których wiele ogłosiło upadłość i każda jest traktowana jako odrębna sprawa.
Słaba moralność płatnicza
W ostatnich miesiącach austriackie przedsiębiorstwa znalazły się pod dodatkową presją ze względu na coraz gorszą etykę płatniczą. Odsetek opóźnień w płatnościach wszystkich faktur wystawianych między klientami a usługodawcami w sektorze biznesowym wzrósł w ubiegłym roku z 44% do 55%.
Źródło: derstandard