Znane produkty, znane ceny? Niekoniecznie tak jest, zwłaszcza w czasach utrzymującej się wysokiej inflacji. Konsumenci podczas zakupów raz po raz doświadczają, że właśnie te produkty spożywcze, które towarzyszą im na co dzień, nagle stały się droższe. Rodzi to wątpliwości co do zasadności takich podwyżek cen. Zwłaszcza, gdy ceny rosną bardziej, niż można je wytłumaczyć wyższymi kosztami. Kto tak naprawdę na tym zyskuje?
47% więcej za serki śmietankowe
Sven Reuter, dyrektor zarządzający Great Value Group i twórca porównywarki cen „Smhaggle”, obserwuje rozwój cen na rynku. Działa to w ten sposób, że użytkownicy aplikacji przesyłają swoje rachunki. Reuter zauważa, że niektóre artykuły spożywcze nagle i bez zrozumiałego powodu kosztują znacznie więcej. „W ciągu ostatniego półtora roku znacznie ponad 70% wszystkich produktów podrożało” – mówi Reuter. Niektóre produkty stały się nawet tańsze, inne przeżyły prawdziwy skok cen. Jeden z przykładów: serek śmietankowy marki Philadelphia. W sierpniu 2021 cena wynosiła 1,49 euro i nie uległa zmianie aż do początku 2022 roku. Następnie wzrosła do 1,85 euro, a ostatecznie do 2,19 euro – co oznacza łączny wzrost ceny o 47%. Chodzi o cenę obowiązującą w całych Niemczech, ponieważ ceny mogą różnić się regionalnie i na rynkach zarządzanych przez sprzedawców detalicznych.
Ogromny wzrost cen kontrastuje z innymi produktami mlecznymi, takimi jak masło, które stały się tańsze. Producent Mondelez wyjaśnia: „Kształt cen dla konsumenta końcowego zależy wyłącznie od detalicznego handlu żywnością”.
Szczególnie wysokie ceny żywności
Pomimo nieznacznego spadku inflacji ceny w Niemczech utrzymują się na wysokim poziomie. Wzrost cen jest szczególnie zauważalny w przypadku żywności. Według Federalnego Urzędu Statystycznego (Statistisches Bundesamt) ceny żywności wzrosły o 27,2% w okresie od lipca 2021 roku do lipca 2023 roku, co oznacza wzrost znacznie przewyższający ogólną inflację. Dlatego wielu konsumentów ogranicza się podczas zakupów.
Przykład: Cena orzechowo-czekoladowego kremu Nutella od dłuższego czasu pozostaje stabilna, ostatnio wzrosła o 10% do 3,29 euro. W 2021 roku słoik kosztował 2,99 euro. Nutella stała się droższa, ale podwyżka utrzymała się poniżej poziomu inflacji.
Wszystko zależy od podaży i popytu
Nastąpiły silniejsze wzrosty cen mrożonej pizzy. Podczas gdy producent Dr. Oetker, po kilku podwyżkach cen, pobiera obecnie opłatę w wysokości 3,49 euro za „Ristorante Pizza Salami”, cena pizzy z salami z pieca kamiennego u konkurencyjnej firmy Wagner wynosi 3,39 euro. Łączny wzrost cen w tym przypadku w okresie od sierpnia 2021 roku do sierpnia 2023 roku wynosi odpowiednio 29,7 i 36,1%.
Według Reutera producenci i sprzedawcy detaliczni uważnie obserwują rynek i konkurencję. „Oczywiście warunki ramowe nie wzrosły, ale producent prawdopodobnie powie: skoro ten producent może podnieść cenę, to i my możemy ją podnieść.” Obie firmy podały jednak inne powody podwyżki ceny, m.in. wyższe koszty i zmienione warunki rynkowe.
Sieć supermarketów Kaufland donosi: „Ceny poszczególnych produktów opierają się nie tylko na cenach surowców, ale także między innymi na danej sytuacji na rynku lokalnym lub konkurencji, a także na podaży i popycie”.
Jak Iglo reaguje na zachowania rynku
Sven Reuter zauważył szczególną przypadłość, jeżeli chodzi o paluszki rybne marki Iglo: prawie 90% zakupów dokonywanych jest po cenach promocyjnych, dlatego, że regularna cena wydaje się klientom zbyt wysoka. Paluszki rybne kupują głównie gospodarstwa domowe z dziećmi. „Oczywiście producent i sprzedawca zauważają, że mniej osób kupuje po regularnej cenie” – mówi Reuter. I rzeczywiście: paluszki rybne Iglo od sierpnia 2021 roku do stycznia 2022 roku nadal kosztowały 3,49 euro. Potem nastąpił ogromny skok ceny do 4,89 euro. W sierpniu 2023 roku cena ponownie spadła do 3,99 euro. Odpowiada to wzrostowi o 40,1%, a następnie spadkowi o 18,4%. Od pierwszej do ostatniej ceny wzrost wynosi nadal 14,3%.
Ceny płynu Pril rosną i spadają
Jednym z produktów, który według danych podlega szczególnie silnym wahaniom cen, jest płyn do mycia naczyń marki Pril. Ceny wahają się stale w przedziale od 1,25 euro do 1,85 euro. Sven Reuter zaobserwował, że po początkowo niskich cenach nastąpiły ich podwyżki w czasie kryzysu energetycznego. Próbowali osiągnąć maksimum – ale potem zobaczyli niechęć do zakupu, ponieważ konkurenci nie poszli w ich ślady. „Następnie ceny zostały ponownie obniżone, aby ponownie skorygować cenę w górę i poprosić o znacznie wyższą cenę – być może także w celu założenia i prowadzenia działalności gospodarczej w dłuższej perspektywie.” Producent Henkel zwraca uwagę, że firma oferuje sprzedawcom detalicznym tylko jedną „rekomendowaną cenę detaliczną”.
Handel detaliczny ustala ceny w supermarkecie. Jednocześnie specyfikacje pochodzą od producentów – wraz z cenami zakupu dla Rewe, Edeka i innych. I jedno jest jasne: sprzedawcy detaliczni i producenci robią wszystko, aby dowiedzieć się, ile konsumenci są skłonni zapłacić za konkretny produkt.
Źródło: tagesschau