Federalny Urząd Pracy odnotował w pierwszych sześciu miesiącach 2018 roku aż 305.842 odwołań od decyzji w sprawie zasiłku Hartz IV. W 108.779 przypadkach urzędy przyznały całkowitą lub częściową rację osobom składającym skargę. W 12,1% Jobcenter musiało nawet przyznać, że zarzut „złej interpretacji i błędnego stosowania przepisów” był uzasadniony. Innymi słowy – oznacza to, że w tych przypadkach zawinili urzędnicy. Szczególnie wiele wpadek zaliczyli pracownicy urzędu w powiecie Oder-Spree. Zgłoszono tam 356 skarg, 287 z nich rozpatrzono pozytywnie, z czego 174 dotyczyło błędnego stosowania przepisów. Prawie połowa skarżyła się zaś na błędy prawne.
Na drugim miejscu największej liczby błędów prawnych znalazło się miasto Ingolstadt, gdzie złożono 177 odwołań, a 70 błędnych decyzji zostało cofniętych. Rzecznik miasta, Michael Klarner zaznaczył jednak, że liczba błędów w stosunku do wszystkich wydanych decyzji w sprawie zasiłku Hartz IV, których było 4-5 tys., oscyluje w granicach 1-2%. W placówce Jobcenter w Essen, które zajęło trzecie miejsce w niechlubnym rankingu, rzeczniczka poinformowała, że urząd żałuje tak wielu błędów i uważa, że powodem są „skomplikowane i nieprzejrzyste przepisy” oraz „liczne zmiany i poprawki” w prawie dotyczącym świadczenia Hartz IV.
Źródło: Bild / BA
Fot: Bernd Schwabe via Wikimedia Commons