Z raportu przygotowanego przez Fundację im. Hansa Böcklera, która przeanalizowała sytuację w 25 branżach, wynika, że we wschodnich Niemczech osoby zatrudnione muszą pracować 38,7 godzin tygodniowo, podczas gdy na zachodzie kraju średnia ta wynosi 37,6 godzin. Do tego eksperci zauważyli znaczne różnice w ustalonym czasie pracy, który wynosi od 34 godzin w Deutsche Telekom AG do 40 godzin w budownictwie i rolnictwie.
Co ceiekawe. rzeczywisty czas pracy leży z 43,5 godzinami i tak ponad uzgodnioną granicą. Wynik ten jest windowany przede wszystkim przez czas pracy osób niezwiązanych zbiorowym układem pracy. Do tego dochodzą płatne i nieodpłatne nadgodziny.
Na wschodzie zatrudnieni związani zbiorowym układem pracy 35 – godzinny tydzień pracy znają tylko z opowieści, aż 40% pracowników wykonuje swoją pracę przez 40 godzin tygodniowo. Na zachodzie tylko 8,3% osób pracuje tak długo. Od lat 90-tych czas pracy na zachodzie Niemiec prawie w ogóle się nie zmienił, w niektórych branżach został nawet wydłużony. Zaś na wschodzie od 1994 roku czas ten skrócił się o godzinę tygodniowo. To, że jest to ciągle więcej niż na zachodzie, zależy od słabej siły przebicia związków zawodowych pojedynczych działów gospodarki – uważają autorzy raportu.
Związek zawodowy IG Metall chce podczas nadchodzących negocjacji dla przemysłu metalowego i elektrycznego rozmawiać z pracodawcami m.in. o 28-godzinnym tygodniu pracy. Czy stanie się on faktem? Pracownicy na pewno nie mają nic przeciwko, jednak co na to pracodawcy?
Źródło: spiegel.de