Na początku 2025 roku firma podniosła cenę tabliczki 100-gramowej z 1,50 euro do 1,99 euro, a jednocześnie zmniejszyła zawartość do 90 gramów.
Obecnie wiele produktów Milka jest objętych promocjami, ponieważ część konsumentów przypuszcza, że czekoladowe mikołaje nie sprzedają się już tak dobrze jak w poprzednich latach. Użytkownicy Reddita komentują: „Od dawna nic od nich nie kupuję. Kilka lat temu cena i jakość były zdecydowanie lepsze”. Inna osoba pisze: „W naszym dyskoncie przy kasie leżało tego niesamowicie dużo i wisiały czerwone tabliczki. Mimo to nikt tych rzeczy nie kupował”. Ktoś inny „musiał się śmiać”, gdy zobaczył ceny świątecznych artykułów.
Milka chce utrzymać kluczowy poziom cen
Wielu ludzi ma żal do Mondelez, czyli koncernu stojącego za Milką, z powodu podwyżek. Dla niektórych stanowi wręcz „satysfakcję”, że mikołaje podobno sprzedają się słabiej.
Czy więc można wyjaśnić promocje spadającą sprzedażą? „To bardzo prawdopodobne”, mówi Armin Valet z hamburskiej organizacji konsumenckiej w rozmowie z “Frankfurter Rundschau” z grupy Ippen.Media. Obecnie można zauważyć wiele takich akcji. „Cena na półce zostaje, ale próbuje się złagodzić presję dzięki promocjom”, wyjaśnia Valet. Milka chce najwidoczniej utrzymać ważny próg cenowy, dlatego częściej oferuje ceny promocyjne zamiast trwałych obniżek. Zjawisko dotyczy nie tylko Milki, lecz również innych producentów czekolady.
Podwyżka cen w Milce jest „całkowicie przesadzona”
Promocje nie należą do rzadkości, chociaż ich duża liczba w tym roku może wynikać z „złego wizerunku i słabszej sprzedaży”, przypuszcza Valet. Nie ma jednak jeszcze wiarygodnych danych. Ponadto w tym roku pojawiło się wyjątkowo dużo negatywnych doniesień dotyczących Mondelez, co zapewne wpłynęło na sprzedaż. Mimo tego koncern osiąga zysk. Podczas gdy wolumen sprzedaży spadł o 10%, przychody wzrosły o 20%.
Mondelez i inne firmy często tłumaczą podwyżki cen oraz zmniejszanie opakowań cenami kakao. Organizacja konsumencka kwestionuje jednak tak duży wpływ tego czynnika. W przeliczeniu na 100 gramów cena czekolady Milka wzrosła w tym roku o 70 centów. „Nie da się wytłumaczyć tej różnicy cenami kakao. Z naszej perspektywy podwyżka była całkowicie przesadzona”, mówi Valet. Tym bardziej, że ceny kakao spadły w ciągu ostatniego roku o około 60%, jak dodaje ekspert. „W supermarketach tego nie widać. Gdyby ceny kakao rzeczywiście decydowały, ceny w sklepach musiałyby teraz spadać”.
Valet uważa, że trudno przewidzieć, czy ceny na półkach ponownie spadną: „Koncerny zrobią wszystko, żeby nie obniżać cen na stałe”. Rzeczniczka Mondelez odpowiada Frankfurter Rundschau: „Znamy presję ekonomiczną, pod którą konsumenci wciąż funkcjonują”. Jednak w całym łańcuchu dostaw koszty nadal pozostają wysokie. Mimo że ceny kakao ostatnio spadły, „wciąż utrzymują się na bardzo wysokim poziomie”, podobnie jak koszty energii, opakowań i transportu. Z tego powodu produkcja czekolady „kosztuje znacznie więcej”, podkreśla firma.
Źródło: fr
Foto: Pixabay
