Zawartość olejów mineralnych w artykułach spożywczych jest ostatnio pośród konsumenyów często poruszanym tematem. Nie może więc dziwić, że sprawie postanowili przyjrzeć się także specjaliści. Okazało się, że w badanych produktach znaleziono zanieczyszenia, które w większości pochodziły z opakowania. Szczególnie niebezpieczne okazują się te tekturowe, które często zawierają reszty farb drukarskich, ponieważ robione są z makulatury.
Przy produkcji czekolady może dojść do jeszcze częstszego kontaktu z olejami mineralnymi, na przykład w workach polipropylenowych, żniwiarce lub przy produkcji maszynowej. Zagrożenie zanieczyszczeniem jest tutaj szczególnie wysokie. Öko-Test sprawdził w sumie 40 czekolad, dziewięć rodzajów wypadło nadzwyczaj źle:
Czekolada |
Sklep |
1. Ja! Czekolada gorzka |
Rewe |
2. Czekolada gorzka Hachez Ecuador Edel 58% Kakao |
Hachez |
3. Czekolada J.D. Gross Arriba Superieur 81%, Fairtrade |
Lidl |
4. Biała czekolada Moser Roth Bourbon Vanille |
Aldi Süd |
5. Czekolada mleczna Moser Roth Caramel |
Aldi Süd |
6. Czekolada gorzka Moser Roth Edel 70% Kakao |
Aldi Süd |
7. Czekolada gorzka Moser Roth Edel 85% Kakao |
Aldi Süd |
8. Czekolada mleczna Moser Roth Edel |
Aldi Süd |
9. Czekolada mleczna Tip |
Real |
Zaskakujące jest, że zawartość olejów mineralnych w czekoladzie nie ma związku z marką, oferentem czy ceną. Przykładowo wyniki czekolady Aldi-Süd producenta Storck są bardzo zróżnicowane, wszystkie produkty Moser-Roth mają bardzo wysoki poziom MOSH jak i pozostałości MOAH, podczas gdy czekolady Choceur Feinherb Nuss tego samego producenta miały jeden z najlepszych wyników i są w bardzo małym stopniu zanieczyszczone olejem mineralnym.
Węglowodory ropopochodne powstają z ropy naftowej, mogą zostać jednak wytworzone syntetycznie z węgla lub gazu ziemnego. Istnieją ich dwie grupy:
MOSH – są to nasycone węglowodory ropopochodne. Przeprowadzone badania na zwierzętach pokazują, że odkładają się w węzłach chłonnych, wątrobie, śledzionie i tkance tłuszczowej i niszczą narządy. Tak zwane POSH mogą przechodzić z poszczególnych opakowań z tworzyw sztucznych na artykuły spożywcze.
MOAH – te aromatyczne węglowodory ropopochodne już w śladowych ilościach są rakotwórcze. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności przestrzega szczególnie przed MOAH, którego skład chemiczny tworzy od trzech do siedmiu pierścieni. Nie znaczy to jednak, że inne, niebezpieczne związki nie są możliwe.
Federalny Instytut ds. Oceny Ryzyka badanie Öko-Test komentuje tak: „W artykułach spożywczych MOAH nie powinno w ogóle występować”. Pomimo potwierdzonego zagrożenia dla zdrowia którym są oleje mineralne, na poziomie krajowym czy europejskim nie ma ustalonej wartości granicznej. W marcu powstał projekt ustawy dotyczącej towarów konsumpcyjnych, w którym miały być ujęte wartości graniczne MOSH i MOAH. Nowo powstała koncepcja nie obejmuje jednak wartości granicznej dla MOSH a Federalne Ministerstwo ds. Żywienia i Rolnictwa tłumaczy to kwestiami techniczno analitycznymi. Z kolei wartość graniczna dla MOAH ma obowiązywać tylko dla produktów pakowanych w opakowania tworzone z makulatury, przy czym znaczna część producentów z takiego rozwiązania rezygnuje bowiem przy użyciu tektury produkty muszą być chronione a opakowania pokryte dodatkową powłoką.
Źródło: focus.de