W sobotę w godzinach od 17 do 23 policjanci oraz służby porządkowe prowadziły masowe kontrole związane z obowiązkiem zakrywania ust i nosa. Akcja skupiła się na środkach komunikacji publicznej, a mundurowych można było spotkać w Hamburgu na peronach, przystankach czy przystaniach.
Setki kar za brak maseczki
W trakcie akcji skontrolowano w sumie 17.500 pasażerów. 650 z nich podróżowało bez maseczki, a dodatkowo 450 nie posiadało ważnego biletu. Warto jednak przypomnieć, że to nie pierwsza taka akcja na północy RFN. Z końcem października skontrolowano blisko 23.000 pasażerów. Wtedy wpadło bez maseczki 330 pasażerów.
W weekend zapominamy o maseczkach?
Rzeczniczka policji w Hamburgu — Sandra Levgrün przyznała na antenie NDR, że służby mundurowe widzą dużą akceptację społeczeństwa, jeśli chodzi o obowiązek zasłaniania twarzy. Obywatele stosują się do tego nakazu zwłaszcza podczas podróży autobusem czy pociągiem. Co ciekawe, im bliżej weekendu, tym mniej osób o tym obowiązku pamięta. Problem dotyczy zwłaszcza godzin wieczornych — stąd sobotnie kontrole.
Zdaniem policji do obowiązku noszenia maseczki nie stosują się przede wszystkim osoby młode. Młodzież porusza się również częściej bez maseczek będąc po spożyciu alkoholu.
Kary za brak maseczki w Hamburgu
Każdy, kto został przyłapany bez maseczki, musi się liczyć z karą finansową. Jej wysokość jest jednak uzależniona od tego, gdzie delikwent zostanie zatrzymany. Jeśli będzie to obszar kontrolowany przez kolej naziemną, trzeba będzie zapłacić 40 euro za przejazd. Natomiast w przestrzeni publicznej kara jest już znacznie wyższa i sięga 150 euro.
Rzeczniczka policji uspokaja jednak, że kary są w dużej mierze uzależnione od zachowania zatrzymanych. Jeśli delikwent po napomnieniu założy natychmiast maseczkę, zwykle policjanci poprzestają na pouczeniu.