Do września pasażerowie Swiss lecąc do bądź z Niemiec muszą zakryć usta i nos maską. Okazuje się jednak, że Swiss nie przykłada wiele wagi do tego wymogu. Pracownicy przewoźnika podczas lotu z Hamburga i Berlina do Zurychu nie poinformowali pasażerów, aby założyli maseczki podczas lotu. Dlaczego? Jedna ze stewardes stwierdziła, iż w Swiss już od początku kwietnia nie ma obowiązku zakrywania ust i nosa.
Zgodnie z niemiecką ustawą o zapobieganiu chorobom zakaźnym pasażerowie podczas wszystkich lotów do i z Niemiec zobowiązani są do noszenia maseczek aż do 23 września włącznie.
Sporna sytuacja
Rzecznik Swiss podkreślił, iż owy obowiązek dotyczy lotów do miejsc docelowych, w których trzeba nosić maski. Zatem pasażerowie powinni zasłonić usta i nos w locie do Niemiec, ale nie z Niemiec do Szwajcarii.
Ponadto rzecznik zwraca uwagę, iż samoloty Swiss zarejestrowane są w Szwajcarii, zatem na pokładzie automatycznie obowiązuje szwajcarskie prawo.
Innego zdania jest niemieckie ministerstwo zdrowia, według którego obowiązek noszenia masek dotyczy wszystkich lotów do i z Niemiec. Zatem również Swiss.
Źródło: blick