W szpitalu w Aarau poszukiwanych jest aż 80 pielęgniarzy i opiekunów. Podobnie wygląda sytuacja w pozostałej części kraju. Ze względu na pandemię koronawirusa, większa ilość personelu jest potrzebna na dziale intensywnej terapii, przez co na pozostałych oddziałach zaczyna brakować chętnych do pracy.

Zapotrzebowanie wzrosło o 150%

Już w połowie grudnia w Szwajcarii czekało aż 6742 wolnych posad na stanowiskach pielęgniarskich i opiekuńczych. Przed 8 laty liczba ta wynosiła jeszcze 2630. Tak wynika z danych X28. Oznacza to, że zapotrzebowanie wzrosło aż o 150%.

Brak odpowiedniego wynagrodzenia

Mimo ogromnego zapotrzebowania i wagi zawodu dla funkcjonowania społeczeństwa, wynagrodzenia w branży są stosunkowo niskie. Opiekunowie i pielęgniarze w szpitalach mogą liczyć na średnio 6700 CHF  miesięcznie. W porównaniu z 2009 rokiem to wzrost jedynie o 460 CHF. Osoby rozpoczynające prace w zawodzie otrzymują na start średnio 5850 CHF.

Szpitale nie mają więcej pieniędzy

Mimo chęci wypłacenia pracownikom większych pensji, szpitale po prostu nie są w stanie tego zrobić. Szczególnie nie jest to łatwe w czasach pandemii, gdy raczej straciły pieniądze, niż zyskały.

Mimo zapowiedzi polityków placówki te nie są więc w stanie wypłacić dodatku za dodatkowy nakład pracy w pandemii lub wypłacają bardzo niskie kwoty.

Docenienie

W zawodzie pielęgniarzy i opiekunów 90% osób to kobiety. Większość z nich pracuje na część etatu. Wynagrodzenie jest dla nich jednym z najważniejszych czynników, lecz liczy się także uznanie i docenienie ich pracy.

Braki będą coraz większe

Brak odpowiedniego wynagrodzenia, praca na zmiany i duże obciążenie emocjonalne mogą być powodem małej popularności zawodu. A w niedalekiej przyszłości braki będą tylko większe. Z badania wykonanego na zlecenie kraju wynika, że do 2023 roku w kraju będzie brakowało 65 tys. pielęgniarzy i opiekunów.

W planach jest stworzenie specjalnych programów zachęcających do rozpoczęcia wykształcenia w zawodzie. Powinny one zapewnić także większe kompetencje. Szwajcarski rząd obawia się jednak ogromnych kosztów związanych z inicjatywą.

Źródło: srf.ch