Grudzień już coraz bliżej, a to w szwajcarskich górach oznacza tylko jedno – dużo pracy. W tym roku napłynęła duża liczba rezerwacji hotelowych z Niemiec, Wielkiej Brytanii, a nawet USA i południowo-wschodniej Azji. I choć jest to powód do radości, to na drodze pojawia się kolejny problem – brakuje rąk do pracy. Tylko w Valais brakuje aż 700 pracowników w hotelach i gastronomii. Co prawda w tych branżach z brakiem personelu borykano się jeszcze przed pandemią, jednak koronawirus tylko pogorszył sprawę, bowiem wiele osób postanowiło się przebranżowić.
W szwajcarskim stowarzyszeniu hotelarskim pojawił się pomysł, aby zatrudnić studentów i absolwentów szkoły hotelarskiej. Jednak to też wcale nie jest takie łatwe, szczególnie w przypadku kuchni i obsługi, bowiem jak prezes stowarzyszenia informuje, absolwenci technikum hotelarskiego szukają raczej pracy w średniej kadrze.
Źródło: blick