W Urzędzie Pośrednictwa Pracy w Austrii szykują się spore zmiany. W styczniu 2019 roku zostanie wprowadzony nowy program komputerowy, który ma wspomóc pracowników urzędu przy ocenie osób szukających pracy. Na podstawie prawie tuzina cech algorytm ma podzielić bezrobotnych według ich szans znalezienia pracy na trzy kategorie. Pod uwagę program weźmie obok typowych danych demograficznych jak wiek i płeć, także informacje dotyczące dotychczasowej kariery zawodowej oraz okresy bezrobocia. Oznacza to, że starsze osoby oraz imigranci już na starcie będą miały gorsze szanse na znalezienie zatrudnienia.
Dotychczas podobnej oceny osób bezrobotnych dokonywali pracownicy AMS-u, teraz ten obowiązek przejmie częściowo komputer. Nowością jest przede wszystkim dokładny podział na trzy kategorie. Osoby, które osiągną wynik minimum 66% prawdopodobieństwa, uznawane będą za jednostki z dobrymi szansami. Z kolei wynik poniżej 25% będzie kategoryzował bezrobotnych jako osoby z niskimi szansami. Wszystkie wyniki znajdujące się pomiędzy nimi wskazują na kategorię środkową.
Szef AMS-u, Johannes Kopf stwierdził, że urząd chce wydajniej gospodarować zasobami finansowymi w swojej polityce rynku pracy. Nowy algorytm ma doprowadzić do zaoszczędzenia środków przy wydatkach na osoby, które mają dobre perspektywy znalezienia pracy. Osoby te potrzebują przede wszystkim ofert pracy, a jedynie rzadkich przypadkach funduszy finansowych. Także w przypadku osób o niskich szansach na zatrudnienie urząd planuje zaoszczędzić. W tej kategorii każde działanie AMS-u jest droższe niż w przypadku osób o wysokich lub średnich szansach na znalezienie pracy. To właśnie ta zmiana spotyka się z największą krytyką. Były minister pracy, polityki społecznej, zdrowia i ochrony konsumenckiej, Alois Stöger obawia się, że osoby bez perspektyw otrzymają przez to niższe stawki pomocy finansowej. To właśnie tego powodu Stöger zablokował w 2016 roku wejście projektu w życie.
Najwięcej korzyści nowy system przyniesie bezrobotnym ze środkowej kategorii, ich analiza kosztów i korzyści jest bowiem optymalna. „Celem jest także wspieranie większej ilości osób za taką samą sumę. Idea jest taka, by dostępne środki finansowe wykorzystać w optymalny sposób w różnych grupach” stwierdził Kopf.
Warto jednak wspomnieć, że że pracownicy AMS-u nie muszą sztywno trzymać się wyniku określonego przez komputer. Jeśli urzędnik uzna na podstawie własnego doświadczenia, że szanse bezrobotnego na znalezienie pracy są lepsze, niż podaje system, może go przenieść do wyższej kategorii.
Źródło: heute.at