Zapotrzebowanie w Niemczech na specjalistów MINT (matematyki, informatyki nauk przyrodniczych i techniki) jest w ostatnim czasie mniejsze niż dotychczas. Także ten sektor zaczyna odczuwać skutki kryzysu. Popyt na pracowników z tej branży spadł od lutego z 193.500 osób do 126.700 osób w maju. W porównaniu z majem 2019 roku spadek wyniósł aż 58,5%. 

Patrząc jednak tylko na branżę informatyczną, można zauważyć, że mimo trudnej sytuacji, popyt na pracowników jest nieznacznie mniejszy niż wynosi średnia z lat 2014-2019. W kwietniu brakowało w kraju aż 40 tys. specjalistów IT. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Gospodarki Niemieckiej (IW). Zdaniem Axela Plünnecke, eksperta z IW, tego powodem jest coraz większe znaczenie digitalizacji. To widać także w trakcie pandemii koronawirusa. Informatycy dbają o to, by dzieci mogły korzystać z lekcji online, dorośli mogli pracować z domu. A patrząc przyszłościowo, digitalizacja będzie tylko zyskiwać na znaczeniu. 

W porównaniu z zeszłym rokiem praktycznie wszystkie branże MINT zanotowały spadek popytu na pracowników. Wiele przedsiębiorstw wstrzymało bowiem produkcję, a część zawodów MINT jest bardzo zależna od działalności produkcyjnej. 

Już od dłuższego czasu wzrasta znaczenie rozwiązań cyfrowych w wielu branżach, szczególnie w usługach i przemyśle. By zapewnić więc dalsze działanie firmy, potrzebni są specjaliści IT, których brakuje w kraju już od jakiegoś czasu. A w następnych latach popyt będzie coraz większy. Plünnecke podkreśla dodatkowo, że spadek popytu jest jedynie tymczasowy. Specjaliści IT byli, są i będą potrzebni, a przedsiębiorstwa będą ciągle inwestowały w digitalizację. 

Źródło: bild