Stowarzyszony z BdSt Niemiecki Instytut Podatkowy (DSi – Deutsche Steuerzahlerinstitut) wziął pod lupę następujący przykład:
40-letni pracownik w grupie podatkowej 1, bez dzieci, nienależący do kościoła, z dodatkową składką na ubezpieczenie zdrowotne w wysokości 2,5 procent, zarabia przy minimalnej płacy 2.205 euro brutto (40-godzinny tydzień) miesięcznie. Wraz ze wzrostem do 15 euro jego dochód brutto wzrasta do 2.580 euro, czyli o 375 euro więcej.
Nieproporcjonalny podatek od płacy minimalnej
Jednak ze względu na system podatkowy potrącenia rosną w sposób nieproporcjonalny. Rezultat? Z 375 euro tylko 218 euro netto dostaje pracownik, a 157 euro trafia do państwa i systemu ubezpieczeń społecznych.
Płaca minimalna przy 12,83 euro (2.205 euro brutto) | Nowa płaca minimalna – 15 euro (2.580 euro brutto) | |
Podatek od wynagrodzenia | minus 134 euro | minus 210 euro |
Składki | minus 481 euro | minus 562 euro |
Dochód netto | 1.590 euro | 1.808 euro |
Prezes związku podatników Reiner Holznagel krytykuje: „Podwyżka płacy minimalnej brzmi dobrze, ale prawda jest taka, że tylko połowa z niej trafia do pracownika”. Wynika to głównie ze stawki podatku dochodowego, twierdzi Holznagel. „W sektorze niskich wynagrodzeń podatki rosną szczególnie gwałtownie wraz ze wzrostem płac. Reforma podatku dochodowego z korzyścią dla osób o niskich i średnich dochodach byłaby tym bardziej istotna.”
Pracodawcy mają… jeszcze gorzej
Gorzką pigułkę w przypadku podwyżki płacy minimalnej przełkną również pracodawcy w Niemczech. W powyższym przykładzie całkowity koszt (z udziałem pracodawcy w składkach na ubezpieczenie społeczne) przy dawnej płacy minimalnej wynosił około 2.688 euro dla przedsiębiorstwa.
Wraz z nową płacą minimalną koszty dla pracodawcy wzrosną do 3.145 euro. To daje 457 euro więcej miesięcznie na pracownika. Oznacza to, że przy 218 euro więcej netto dla pracownika firmy muszą płacić 457 euro więcej każdego miesiąca. Tylko 47,7 procent całkowitej podwyżki faktycznie trafia do pracownika.
Źródło: bild
Zdjęcie: pixabay