Jednym z najważniejszych działań dla mieszkańców kraju jest coroczne podnoszenie wysokości świadczeń w Austrii. Johannes Rauch, Minister Spraw Społecznych Austrii podkreśla: „To jest pomoc dla wszystkich, którzy jej naprawdę potrzebują, w czasach, w których pomoc jest naprawdę ważna”. Nie każdy może jednak liczyć na wsparcie finansowe.
Po tym jak Rauch poinformował o podniesieniu wysokości świadczeń socjalnych, Izba Pracy (Arbeiterkammer) zażądała także zwiększenia zasiłku dla bezrobotnych o 70%.
Dla przewodniczącej Austriackiej Izby Pracownizej (niem. Arbeiterkammer), Renate Anderl, jest niepojęte, że bezrobotni nie mogą liczyć na wsparcie ze strony państwa: „W obliczu obecnej inflacji osoby bezrobotne są szczególnie narażone na ubóstwo. W tej sytuacji nawiązywanie do reformy rynku pracy wcale nie pomaga ludziom, którzy i tak ledwo wiążą koniec z końcem”.
Waloryzacji poddane są m.in. świadczenia niezależne od dochodu, jak na przykład zasiłek rodzinny. W tym przypadku oraz wielu innych świadczeń sposób wyliczania podwyżki jest niejasny.
Po protestach Arbeiterkammer i Austriackiej Federacji Związków Zawodowych (niem. Österreichischer Gewerkschaftsbund), Ministerstwo Spraw Społecznych wycofało obniżenie Schulstartpaket z 100 na 80 Euro. Rodziny z niskim dochodem dostaną teraz dodatkowy bon o wartości 40 Euro.
„Cieszymy się, że Ministerstwo podjęło odpowiednie działania, biorąc pod uwagę inflację”, mówi Anderl. „Teraz muszą jeszcze nastąpić zmiany co do wysokości świadczenia Schulbeihilfe, które ma wspierać te same rodziny co Schulstartpaket. Zrównoważenie inflacji jest potrzebne rodzinom zagrożonym ubóstwem, które ogólnie otrzymują świadczenia z różnych tytułów”.
Źródło: heute