Benson Boone wchodzi na Scène du Lac, podnosi pięść, śpiewa kilka wersów piosenki „Sorry I’m here for someone else” i robi salto. Po minucie wykonuje kolejne, potem jeszcze jedno, a dopiero wtedy zaczyna drugi utwór.
Akrobatyka stała się jego znakiem rozpoznawczym, a na całym świecie zyskał popularność na początku tego roku, wykonując utwór innego artysty.
Benson Boone przypomina Freddiego Mercury’ego
Kto chce dotrzeć na wielką scenę podczas Montreux Jazz Festival, musi przejść obok pomnika Freddiego Mercury’ego. 26 lat po jego śmierci wciąż wielu fanów chce zrobić sobie zdjęcie z legendą, choć ta jest już tylko w brązie. „Freddiemu nikt nie dorówna, ale Benson Boone z jego hołdem podczas Coachelli prawie się do niego zbliżył”, mówi Elodie, cytowana przez 20 Minuten.
@bensonbooneaccess Benson Boone Young American Heart at Montreux Jazz Festival #bensonboone ♬ original sound – Benson Boone Access 🍦
Na początku 2025 roku Boone założył strój podobny do tego Freddiego Mercury’ego, zaśpiewał „Bohemian Rhapsody” i wypadł świetnie. Phoebe i jej przyjaciółka Millie cieszą się, że Boone nie ogranicza się do naśladowania, ale rozwija własny styl. Zachwycają się: „Śpiewa świetnie, tańczy świetnie, ma niesamowitą charyzmę na scenie – i naprawdę pasują mu kombinezony”, stwierdziły fanki.
W Montreux jednak ubrał koszulkę na ramiączkach i dżinsy, co przypominało jego wielkiego idola. Kiedy Benson Boone zaczął legendarną melodię do rozgrzewki, publiczność zareagowała entuzjastycznie. Kilku mężczyzn w tłumie specjalnie na koncert zapuściło wąsy w stylu Bensona Boone’a. Można się spodziewać, że oryginał znów będzie chciał wrócić nad Jezioro Genewskie. Na scenie mówi: „Montreux to chyba najpiękniejsze miejsce na świecie. Zachód słońca, który właśnie widzieliśmy, był naprawdę piękny!”
Źródło: 20 min
Foto: Instagram/@bensonboone