Koronawirus w Austrii rozprzestrzenia się coraz szybciej. Z tego powodu władze Austrii ponownie zaostrzyły obostrzenia w celu ochrony zdrowia obywateli. By zapobiec kolejnemu zamknięciu gospodarki, muszą zostać podjęte konkretne kroki. Władze chcą ograniczyć wpływ wirusa nie tylko na zdrowie mieszkańców kraju, lecz także na gospodarkę.
Ponieważ większość ludzi zaraża się w pomieszczeniach zamkniętych (np. na imprezach urodzinowych), od poniedziałku w kraju będą obowiązywały nowe zasady. Kontakty społeczne mają zostać ograniczone. Imprezy prywatne odbywające się w zamkniętych pomieszczeniach, zostaną ograniczone do dziesięciu uczestników. Wyjątkiem pozostają pogrzeby, wydarzenia religijne i demonstracje. Oznacza to, że wesela muszą zostać odwołane.
W lokalach gastronomicznych przy jednym stole może usiąść maksymalnie dziesięć osób. Konsumpcja posiłków może odbywać się tylko na siedząco przy stolikach, a sprzedaż barowa jest zakazana. Od poniedziałku wszystkie bary, restauracje, jak i nieformalne imprezy w obiektach sportowych muszą zakończyć się o godzinie 1:00.
W kraju obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa. Na targach maski należy ubierać także na świeżym powietrzu. Z kolei w gastronomi klientów obowiązuje nakaz zakrycia ust i nosa do momentu zajęcia miejsca przy stoliku.
Warto pamiętać, że ograniczenie do dziesięciu uczestników imprez, nie obowiązuje w mieszkaniach prywatnych, ponieważ kontrole czterech ścian mieszkańców kraju są niezgodne z austriackim prawem. Ograniczenie to dotyczy raczej spotkań w lokalach czy miejscach organizowania imprez. Władze kraju mają nadzieję, że obywatele zachowają się roztropnie i będą unikali nawet spotkań w mieszkaniach prywatnych.
Ogłoszono także, że obniżenie podatku od wartości dodanej będzie obowiązywało o rok dłużej.
Na razie władze nie planują zredukować liczby uczestników na wydarzeniach sportowych czy kulturalnych na świeżym powietrzu, jeśli organizatorzy będą przestrzegali obowiązujących zasad.
Największy wzrost zakażeń zanotowano w Wiedniu, lecz także w Austrii Górnej i Dolnej coraz więcej osób choruje na koronawirusa.
Źródło: kurier.at