Margherita, Bufalina, któż nie chciałby zjeść takich pyszności – kanclerz i lider SPÖ Christian Kern wcielił się pewnego wieczoru w dostawcę pizzy wiedeńskiej pizzerii. Stosowne wideo z tego "wydarzenia", SPÖ opublikowało w środę po południu przy okazji rozpoczynającej się kampanii-online, na oficjalnym profilu Kerna na facebooku.
"Nowy dostawca pizzy. Chciałem Was zaskoczyć. Udało się" – lider Socjaldemokratów oświadcza w filmie, tuż po dostarczeniu zamówienia dla jednej z rodzin, a następnie mówi z uśmiechem: "To dla mnie naprawdę dobry wieczór". Kanclerz starał się porozmawiać z ludźmi i dowiedzieć się od nich, czego oczekują od przedstawicieli świata polityki oraz jakie mają obawy – to wszystko możemy zobaczyć w trzyipółminutowym klipie, który wyjaśnia, co zmotywowało Kerna do zostania dostawcą pizzy.
"To jest początek naszej kampani opartej na słuchaniu" – powiedział przewodniczący Socjaldemokratycznej Partii Austrii Georg Niedermühlbichler cytowany przez austriackiego Kuriera. Grupą docelową pośredniej kampanii jest obchodząca 1 Maja Dzień Pracy – klasa średnia. "Chcemy pokazać, że SPÖ jest partią, która walczy o interesy klasy średniej" – tłumaczy Niedermühlbichler. "Zaczęliśmy z filmem. Kern wyszedł do ludzi, aby wysłuchać w ich mieszkaniach, jakie mają troski i życzenia oraz czego oczekują od polityki."
Kampania przedwyborcza?
Czy to element kampanii wyborczej? Niedermühlbichler: "Nie, dokładnie tak samo jak rząd został wezwany do pracy, dotyczy to również partii. Kampania jest częścią pracy partii, tylko 1-go Maja." Jednak takie tłumaczenie nie wszystkich przekonuje. SPÖ spotkała się z oskarżeniami, że rozpoczęła w ten sposób kampanię wyborczą. "Zadaniem polityków jest pozostawanie w kontakcie z ludźmi." Przypomnijmy – SPÖ wspólnie z ÖVP uchwaliła 18 miesięczny program rządowy. "Istnieje wiele rozwiązań dla klasy średniej, które chcemy wdrażać."
Kampania-online już się rozpoczęła, a film z Kernem jako dostawcą pizzy został oficjalnie opublikowany w środę po południu na jego facebookowym profilu. Zgodnie z zapewnieniami Niedermühlbichlera, koszty produkcji i montażu nagrania nie zostały pokryte ze środków publicznych.
Shitstorm w sieci
Pomysł z kanclerzem jako dostawcą pizzy, mocno podzielił internetową społeczność. Ba, na facebooku i twitterze rozpętała się prawdziwa burza. Bardzo szybko powstał hashtag #kernliefert pod którym internauci pisali mniej lub bardziej niewybredne komentarze. Wielu użytkowników zmieszało SPÖ z błotem, nazywając całą akcję śmiesznym PR-owym zabiegiem, inni zakwestionowali "przypadkowość" odwiedzin, ale byli też i tacy, którzy chwalili udane działania pijarowe partii.
Prawda jest jednak taka, że fala hejtu jaka spadła na kampanię SPÖ jest w pełni uzasadniona. Czujne oko internautów dopatrzyło się w niej małego oszustwa. Chociaż SPÖ zapewniało na swoim twitterze, że wszystkie wizyty Kerna były przypadkowe, to później wyszło na jaw, że wśród "odwiedzanych" znalazł się referent Ministerstwa Spraw Socjalnych i jeden z kandydatów na członka partii.
Der Kern hat echt ein Glück: Liefert seine erste Pizza an einen JG-Kandidaten und Sachbearbeiter für Öffentl. im SPÖ-Ministerium pic.twitter.com/DiFd8Kxy9T
— Fabian Schmid (@fabian_schmid) 19 kwietnia 2017
Źródła: kurier.at
futurezone.at
Zdjęcie główne: facebook/screenshot