Inicjatywa przygotowana przez partie lewicowe oraz związki zawodowe miała zapewnić wszystkim pracującym godne warunki życia i uchronić ich przed ubóstwem.
Większość wyborców podąża za rekomendacjami politycznymi
Decyzja wyborców pokryła się z wcześniejszym stanowiskiem partii centroprawicowych, rządu kantonalnego oraz parlamentu, które zalecały odrzucenie inicjatywy. Członek rządu kantonu Fryburg, Olivier Curty, uzasadnił wynik głosowania tym, że propozycja była „zbyt sztywna”.
Jednocześnie podkreślił potrzebę dalszych działań. Zadeklarował konieczność rozwijania kwalifikacji zawodowych mieszkańców oraz utrzymania miejsc pracy. Wezwał także do wzmocnienia roli układów zbiorowych pracy (GAV), m.in. w sektorze handlu detalicznego.
Zwolennicy widzą mimo wszystko pozytywne sygnały
Pomimo porażki inicjatorzy dostrzegają w wyniku referendum również elementy pozytywne. Pascal Känzig z komitetu inicjatywy i współprzewodniczący partii Zielonych wskazał, że w debacie publicznej wielu wyborców akceptowało zasadę, iż „z pracy powinno się dać godnie żyć”.
Jego zdaniem wynik referendum w Fryburgu nie oznacza odrzucenia samej idei. Przeciwnicy inicjatywy wielokrotnie argumentowali, że rozwiązania należy szukać w rozwoju układów zbiorowych pracy. Känzig zapowiedział więc, że zwolennicy będą „brać ich za słowo”.
Kto w Fryburgu zarabia poniżej proponowanego minimum?
W Szwajcarii nie ma jednej krajowej płacy minimalnej. Według szwajcarskiego badania struktury wynagrodzeń w 2022 roku około 6500 osób w kantonie Fryburg otrzymywało stawkę niższą niż 23 franki za godzinę.
Najbardziej narażone sektory to:
- pralnie i zakłady chemicznego czyszczenia,
- salony fryzjerskie i kosmetyczne,
- gastronomia,
- branże związane ze sztuką, rozrywką i rekreacją.
Źródło: srf
Zdjęcie: freepik
