Premier Saksonii, Michael Kretschmer stwierdził, że sytuacja jest o wiele bardziej dramatyczna niż wiosną. Niestety mieszkańcy kraju związkowego nie traktują jej tak poważnie, jak powinni. W landzie obowiązywały już bardzo surowe obostrzenia. Ponieważ te jednak nie wystarczają, w kraju związkowym ogłoszony został surowy lockdown.
Od poniedziałku 14 grudnia zamknięte zostaną szkoły, placówki Kita i świetlice. Możliwa jest jednak opieka w nagłych wypadkach w placówkach Kita. Zamknięte będą także sklepy. Jedynie placówki sprzedające produkty codziennego użytku pozostaną otwarte. To dotyczy więc supermarketów, sklepów spożywczych, sklepów z karmą dla zwierząt, aptek i drogerii. Od poniedziałku zamknięte będą obiekty sportowe. Mecze sportowe będą odbywały się bez widowni.
W przestrzeni publicznej będzie obowiązywał zakaz spożywania alkoholu. Wizyty w domach opieki będą możliwe tylko w maseczce i z negatywnym testem na koronawirusa. Nakaz zakrycia ust i nosa będzie obowiązywał także na wszystkich ulicach i w miejscach publicznych.
W święta Bożego Narodzenia nie będą obowiązywały łagodniejsze przepisy. Możliwe będą spotkania maksymalnie 10 osób. Otwarte pozostaną punkty sprzedaży choinek. Także zakłady usługowe, jak salony fryzjerskie, salony optyczne, banki, poczty czy warsztaty samochodowe mogą dalej funkcjonować.
Zwiększone zostaną kontrole na granicy niemiecko-czeskiej.
Saksonia notuje aktualnie rekordowe liczby zakażeń koronawirusem. Wzrasta także liczba osób zajmujących łóżka szpitalne. Sytuacja w szpitalach jest bardzo napięta. W wielu miejscach brakuje miejsc na oddziałach intensywnej terapii.
Źródło: bild