Do pojedynczych incydentów dochodziło w nocy z czwartku (06.07) na piątek. Jak poinformowały władze, większość funkcjonariuszy odniosła tylko lekkie obrażenia. Do szpitala odwieziono trzech z nich.
Do starć doszło kiedy policja przypuściła atak i zatrzymała liczący 12 tysięcy osób pochód przeciwników szczytu, zorganizowany pod hasłem „Welcome to Hell” (Witamy w piekle). Część demonstrantów – należąca do skrajnie lewicowego tak zwanego czarnego bloku – miała zasłonięte twarze, co było niezgodne z przepisami. Policjantów obrzucono kamieniami, butelkami i petardami. Funkcjonariusze użyli armatki wodnej i gazu pieprzowego.
Protestujący wznosili barykady, podpalili kilka samochodów oraz niszczyli wystawy sklepowe i siedziby firm. Według policji kilkakrotnie użyto lasera, kierując go na policyjny helikopter, aby oślepić jego pilota.
Antyglobaliści rozproszyli się, ale starcia i akty przemocy rozszerzyły się w ten sposób na inne dzielnice miasta.
Źródło: RUPTLY