Przez długi czas szwajcarski rząd odradzał mieszkańcom kraju noszenia maseczek ochronnych. Okazuje się, że powodem takiej strategii była ich mała ilość w magazynach. Odpowiedzialne za to osoby, nie zakupiły bowiem wystarczającej ilości środków ochrony. By nie doszło więc do ogólnokrajowe paniki z powodu braku maseczek, zadecydowano o ich niewprowadzeniu ze względu na rzekomą nieskuteczność.
Mimo to władze zaczęły gromadzić maski, lecz ich ilość była niewystarczająca. Wystarczyłaby bowiem tylko na dwa i pół tygodnia. Rząd ogłosił więc ogólnokrajową zbiórkę masek, podczas której udało się zebrać pół miliona produktów różnego typu. Te zostały później podzielone na kantony.
Gdy w kwietniu ilość materiału, z którego robi się maseczki, była wystarczająca, rząd zalecił mieszkańcom Szwajcarii noszenie masek w komunikacji publicznej i miejscach, w których utrzymanie odstępu bezpieczeństwa nie jest możliwe.
Ta zmiana zdania nie przekonała jednak wszystkich. Wiele osób nie nosi bowiem masek, uważając ciągle, że te są nieskuteczne.
Źródło: blick