Zanim jednak to nastąpi kierowcy mogą dalej jeździć z tradycyjnymi winietami. Cyfrowe zostaną bowiem wprowadzone w alpejskim kraju na zasadzie dobrowolności. Obowiązek korzystania z cyfrowej winiety nie zostanie natychmiast wdrożony ze względu na zbyt wiele niejasności. Wprawdzie elektroniczna zapłata za opłaty drogowe zasadniczo spotkała się z pozytywnym odbiorem, lecz plany rządu, by kontrolować winiety za pomocą kamer, które miały sprawdzać samochody po numerach rejestracyjnych, już tak ciepło nie zostały przywitane. Dlaczego? Głównie ze względu na szereg obaw związanych z ochroną danych osobowych. Z tych powodów Federalny Departament Finansów zlecił opracowanie do połowy 2019 roku projektu, zakładającego dobrowolne korzystanie z cyfrowej winiety. Kierowcy sami mają decydować, czy zakupią tradycyjną nalepkę, czy zapłacą elektronicznie.
Kto zdecyduje się na cyfrową wersję winiety, będzie musiał wpisać swój numer rejestracyjny w aplikacji. Kontrole w dalszym ciągu będzie przeprowadzał urząd celny oraz policja. Ceny mają zaś zostać na tym samym poziomie.
W połowie 2017 roku rząd stworzył projekt, według którego opłaty za autostrady miały zostać pobierane elektronicznie. Winieta cyfrowa miała kosztować mniej od tej dla motocykli czy przyczepy. Koszty inwestycji miały wynieść 50-75 mln franków, a koszty utrzymania 35 mln franków. Wtedy cyfrowa winiety również wywołała obawy, co do ochrony danych osobowych, do których mogłyby mieć dostęp także osoby trzecie. Rząd federalny podkreślił jednak, że dane, które trzeba będzie podać w trakcie rejestracji, są już teraz dostępne dla władz kantonów.
Źródło: 20min.ch