Pierwsza umowa o pracę
„Czy mogę oficjalnie wspomnieć, jak dumna jestem z mojego męża, który po 1,5 miesiąca w całkiem obcym kraju, bez znajomości języka podpisał już umowę o pracę? Z farmy do biura. Nawet jeśli nie wiemy, czy ta praca to to, co chcesz robić, Twoja chęć próby jest niezwykła. Wszystko zaczyna się układać. Gratulacje, mój kochany, jestem z Ciebie dumna!” – pisze na Instagramie Anna Heiser.
Jeszcze w marcu, gdy para ogłosiła swoją przeprowadzkę z Namibii do Polski, Gerald myślał o pracy na platformie wiertniczej. Tym zajmował się bowiem w przeszłości. Według informacji z social mediów aktualnie podjął jednak pracę za biurkiem.
Pierwsze problemy pokonane
Po emocjonalnym pożegnaniu z farmą, którą para prowadziła w Namibii, Anna i Gerald musieli zmierzyć się z pierwszymi problemami w nowej ojczyźnie. Aktualnie rodzina wynajmuje mieszkanie, lecz jednocześnie załatwiała sprawy notarialne związane z kupnem domu. Nagle okazało się jednak, że do zakupu może nie dojść. Rodzina czekała bowiem na dużą sumę pieniędzy z Namibii, która najpierw została przesłana na niemieckie konto, a później dopiero na polskie. Opóźnienia w płatności o mały włos zaszkodziłyby transakcji.
Na szczęście problem został rozwiązany, a rodzina już niedługo wprowadzi się do nowego domu.
Trudny czas
Nim Anna i Gerald z córkami przeprowadzili się do Polski, zmagali się z problemami finansowymi w Namibii, jak i w małżeństwie. Para zdecydowała się jednak walczyć o rodzinę, co dało pozytywne efekty.
Źródło: gala.de
Foto: Instagram/annaheiser
