Ta korespondencja wstrząsnęła krajem – zamachowiec Taleb A. (50), który 20 grudnia 2024 roku wjechał samochodem w bożonarodzeniowy jarmark w Magdeburgu i zabił sześć osób, miał w ośmiostronicowym ręcznym liście z więzienia w Dreźnie usprawiedliwić zamach – a nawet sformułować nowe groźby. Poinformowała o tym gazeta „Volksstimme”.
Nowe groźby z więzienia
„Teraz jestem dumny z 20 grudnia i gotów zabić więcej Niemców własnymi rękami”, cytują śledczy Volksstimme z listu. Jeśli Taleb A. miałby maszynę czasu, napisał, że ponownie zaatakowałby jarmark bożonarodzeniowy.
Pismo z 26 marca 2025 roku znajduje się w prokuraturze generalnej w Naumburgu. Prokurator generalny Klaus Tewes nie chce tego potwierdzić ani zaprzeczyć. Jednakże śledczy uważają, że jest autentyczne – między innymi ze względu na zgodność z pismem ręcznym testamentu znalezionego w pojeździe przestępcy.
Nieudane ataki zamachowca
Z listu wynika, że Taleb A., który pochodzi z Arabii Saudyjskiej i pracował w Niemczech jako lekarz psychiatra, uważa się za ofiarę. Według jego pisma złożył kilka zawiadomień o popełnieniu przestępstwa, w tym o rzekomej kradzieży pendrive’a, które miały zostać umorzone. To miało go zradykalizować.
Według listu szczególnie zdenerwował go proces sądowy przeciwko „Sekularnej pomocy dla uchodźców” w Kolonii, który przegrał. Wyrok sądu krajowego w Kolonii w sierpniu 2023 roku miał go tak rozwścieczyć, że planował zaatakować prokuraturę w Magdeburgu butlami z gazem – zamach, który później odwołał.
W liście zamachowiec opisuje również, jakie plany zamachowe miał w międzyczasie. Rozważał atak samochodem na kawiarnię i restaurację w Magdeburgu – również to odwołał. Aż w końcu w listopadzie 2023 roku skierował swoją uwagę na aleję Ernsta Reutera w Magdeburgu. Po przejażdżce próbnej zdecydował się na atak, który przeprowadził 20 grudnia 2024 roku.
Źródło: bild
Zdjecie: freepik