Reklama

Setki produktów znika z Edeki!

Amerykański koncern wstrzymuje dostawy setek produktów do sieci sklepów Edeka. Powodem jest konflikt dotyczący podwyżek cenowych. Czy supermarket znajdzie alternatywy?

Po wielu latach współpracy przyszedł moment, w którym amerykańska korporacja i niemiecka sieć sklepów nie są w stanie dojść do porozumienia. Obie strony nie mogły znaleźć wspólnego rozwiązania w sprawie przyszłych cen, dlatego Mars Incorporated zdecydował się zaprzestać dostaw dla sklepów Edeka.

Grupa Mars sprzedaje szeroką gamę produktów, od słodyczy (takich jak Bounty, M&M, gumy Wrigley), przez ciasta i ryż, a nawet karmę dla zwierząt. Aktualnie Edeka próbuje zastąpić puste miejsca innymi produktami.  Proces ten nie ogranicza się jednak do wymiany kilku paczek makaronu i kilku batoników. Według raportu „Food Journal” sieć handlowa wymienia 450 produktów Mars Incorporated na produkty innych producentów lub marek własnych.

Chodzi o 300 milionów euro

Edeka, nie tylko od ponad pół roku odrzuca żądania Marsa dotyczące cen, ale również ma konflikt z kilkoma dużymi koncernami, takimi jak Coca-Cola. Producenci chcą narzucić znacznie wyższe ceny, jednak Edeka twierdzi, że ze względu na i tak wysoką inflację nie chce dodatkowo obciążać klientów.

Konflikt może nie tylko powodować luki na półkach sklepowych. Negatywne działanie może również źle wpłynąć na bilans Marsa. Jak pisze „Lebensmittel-Zeitung”, bez Edeki koncernowi grozi sapdek sprzedaży o wartości o 300 mln euro.

Źródło: spiegel

Foto: Instagram/mars.chocolatee