Szukaj
Close this search box.
  • Polski
  • Українська

Bundesliga: Mistrzowski start mistrza

W miniony piątek meczem Eintrachtu Frankfurt z Bayernem Muenchen zainaugurowano 60 sezon niemieckiej ekstraklasy. Smaczku tej konfrontacji dodawał fakt, że team z Hesji to aktualny zdobywca Ligi Europy, który tego lata poważnie się wzmocnił i liczy na włączenie się do walki o najwyższe lauru w 1.Bundeslidze. Bawarczycy natomiast, to 32-krotni mistrzowie Niemiec, od lat główny faworyt rozgrywek, który wygrał z rzędu 10 minionych sezonów!

Premiera sezonu w metropolii nad Menem pokazała, że Bawarczycy są doskonale przygotowani do rozgrywek, a przy tym są niezwykle skuteczni. Nie koncentrują się już bowiem na graniu do Lewandowskiego, którego już w Muenchen nie ma, co sprawią, że stali się o wiele groźniejsi, nie przewidywalni, potrafiący skutecznie zaatakować z każdej strony. Boleśnie o tym przekonali się w premierze rozgrywek „Orły” z nad Menu, ulegając na własnym stadionie Bayernowi aż 1-6! Eintracht mógł przegrać dużo wyżej, ale monachijczycy już na przerwę schodzili prowadząc 5-0, stąd po zmianie stron oszczędzali zdrowie.

Eintracht bez szans

Goście rozpoczęli spotkanie od zdecydowanego natarcia wiedząc, że Frankfurt to zespół, który nie raz potrafił sprawić im kłopot i to nawet w czasach, kiedy dysponował dużo mniejszym potencjałem. Na efekty koncertowej wprost gry mistrzów Niemiec nie musieliśmy długo czekać, bo już w 5 minucie bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego Kimmich wyprowadził FCB na prowadzenie. Sześć minut później po akcji Muellera i trafieniu Pavarda było 2-0, a w 29 minucie po dośrodkowaniu Gnabry, Mane strzałem głową podwyższył na 3-0. Mimo wyraźnego prowadzenia team Juliana Nagelsmanna nie zwolnił. Nadal z rozmachem atakował bramkę gospodarzy. Efekt? W 35 minucie po podaniu Muellera i uderzeniu Musiali Bayern wygrywał już 4-0, a w 43 minucie Gnabry (asysta Muellera) zdobył 5-go gola dla przyjezdnych i w praktyce rozstrzygnął losy pojedynku. W drugich 45 minutach monachijczycy wyraźnie zwolnili, pilnowali wyniku i oszczędzali siły. Dzięki temu frankfurtczycy mogli pozwolić sobie na więcej. Odważnie zaatakowali i w 64 minucie Kolo Muani zdobył bramkę dla Eintrachtu. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do zdecydowanie lepszych w tym meczu mistrzów Niemiec, którzy w 83 minucie zdobyli szóstą bramkę, ustalając wynik zawodów na 6-1. Gola po akcji Sane zdobył najlepszy na murawie – Musiala.

W przeciwieństwie do Bayernu inauguracja rozgrywek nie była pomyślna dla innej drużyny z Bawarii – FC Augsburg, która na własnym stadionie uległa SC Freiburg 0-4. Pierwsza odsłona była w miarę wyrównana i zakończyła się bezbramkowym remisem, ale zaraz po przerwie do ataku ruszyli goście. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 15 sekundzie gry drugiej połowy Badeńczycy objęli prowadzenie. Gola strzałem głową po dośrodkowaniu Sidilli zdobył Gregoritsch, a 3 minuty później bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego Grifo podwyższył na 2-0. Pomimo wyraźnego prowadzenia i dominacji na murawie przyjezdni nie zwolnili. Nadal oblegali bramkę FCA i w 61 minucie wygrywali już 3-0. Tym razem po akcji Gregoritscha do siatki augsburgczyków futbolówkę skierował Ginter. Wynik spotkania na 4-0 dla freiburgczyków ustalił natomiast w 78 minucie Doan. SCF pokonał zatem FC Augsburg w 4 z rzędu meczu o punkty niemieckiej ekstraklasy i nie uległ temu zespołowi od 8 ligowych potyczek. Ostatni raz FCA zwyciężyło ekipę z Badenii – 30. września 2018 roku.

Derby dla „Żelaznych”

Udanie rozgrywki rozpoczął 1.FC Union Berlin, który w derbach stolicy Niemiec na własnym stadionie ograł Herthę BSC 3-1. „Żelaźni”, co należy podkreślić lokalnego rywala pokonali bez problemu i przy odrobinie większym zaangażowaniu mogli wygrać wyżej. Goście udanie bronili się do 32 minuty, kiedy po dośrodkowaniu Beckera, Siebatcheu strzałem głową wyprowadził 1. FC Union na prowadzenie. Bramka ta dodała gospodarzom wiary w swoje umiejętności, ale przez nie najlepszą skuteczność na drugiego gola podopieczni Ursa Fischera czekali do 50 minuty, kiedy po akcji Haberera, Becker podwyższył na 2-0. 1. FC Union na tym nie poprzestał. Poszedł na ciosem i w 54 minucie wygrywał już 3-0. Tym razem gola po dośrodkowaniu Trimmela uderzeniem głową zdobył Knoche. Od tego momentu gospodarze zwolnili, przez co do głosu doszli przyjezdni, dzięki czemu zdobyli honorowego gola, którego na 5 minut przed końcem pojedynku na swoim koncie zapisał Lukebakio (asysta Jovetic). 1.FC Union wygrał zatem z Herthą BSC 3 ligowy mecz z rzędu i nie dał się dużo zamożniejszemu rywalowi pokonać od 4 pojedynków w 1.Bundeslidze, co jest dowodem na to, że same pieniądze nie grają.

3-1 na własnym stadionie wygrała też Borussia Moenchengladbach, która podejmowała TSG 1899 Hoffenheim. Goście już od 19 minuty musieli grać w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę otrzymał obrońca ekipy z Sinsheim – Posch. Mimo to w 25 minucie przyjezdni objęli prowadzenie, a bramkę po akcji Kramarica zdobył Skov. Borussia nie zamierzała się jednak poddać. Tym bardziej że grał w przewadze jednego zawodnika. Ruszyła do zdecydowanego ataku i w 42 minucie po zagraniu Itakury, Bensebaini wyrównał na 1-1 i dał sygnał kolegom z drużyny, że w drugiej połowie należy przechylić szalę w swoją stronę. I tak się stało. '”Źrebaki” nadal były w natarciu, a swoją przewagę podpisały kolejnymi trafieniami. W 71 minucie po podaniu Plea, Thuram wyprowadził Nadreńczyków na prowadzenie 2-1, a wynik spotkania na 3-1 dla Moenchengladbach w 78 minucie ustali Elvedi, finalizując akcję Plea. Borussia zatem w potyczkach z TSG 1899 Hoffenheim jest niepokonana w niemieckiej ekstraklasie od 3 meczów.

Triumf Mainz w Bochum

Od wywalczenia kompletu oczek sezon rozpoczęło także 1.FSV Mainz 05, które wygrało w Bochum 2-1. Goście lepiej weszli w spotkanie, zepchnęli miejscowych do defensywy i w 26 minucie po centrze Fernandesa i trafieniu głową Onisiwo objęli prowadzenie. Cieszyli się nim do 39 minuty, kiedy VfL doprowadziło do stanu 1-1. Gola dla Bochum po podaniu Stafilidisa zdobył Stoeger i podejrzewano, że miejscowi od tego momentu przejmą inicjatywę. Po przerwie jednak więcej ochoty do gry przejawili goście, co zostało nagrodzone w 77 minucie, kiedy po dośrodkowaniu Stacha, Onisiwo strzałem głową zdobył dla Moguncji drugą bramkę i jak się okazało zwycięską. Mainz pokonało zatem Bochum w drugim ligowym meczu z rzędu i uległo tej drużynie tylko raz w 9 pierwszoligowych potyczkach, z który wygrało 7-krotnie.

Podziałem punktów zakończyła się konfrontacja w Wolfsburgu, gdzie gospodarze zremisowali z beniaminkiem rozgrywek – Werderem Bremen 2-2. ”Wilki” których celem w tym sezonie jest zajęcie miejsca w pierwszej czwórce tabeli, aby awansować do Ligi Mistrzów od pierwszych minut spotkania ruszyli do szturmu i już w 11 minucie przekuli go w zdobycie pierwszej bramki. Podanie Wimmera udanie spuentował bowiem L. Nmecha. Goście jednak nie przestraszyli się rywala. Odważnie zaatakowali i w 21 minucie doprowadzili do remisu 1-1, a gola dla ekipy z nad Wesery zdobył Fuellkrug, któremu asystował Stage. Wolfsbsurg jeszcze nie otrząsnął się ze straty bramki, a Werder prowadził 2-1, bo w 23 minucie po centrze Duckscha, Bittencourt strzałem głową umieścił futbolówkę w siatce VfL. Podopieczni Niko Kovaca nie złożyli broni. Od tego momentu non stop nacierali, „szukając” wyrównującego gola i go znaleźli. Dokładnie w 84 minucie, kiedy po akcji L. Nmechy, Guilavogui wyrównał na 2-2 i zapewnił Wolfsburgowi punkt w premierze rozgrywek. Bremen przerwało zatem z „Wilkami” serię 3 porażek o punkty niemieckiej ekstraklasy, ale od 01. grudnia 2019 roku czeka na pokonanie rywala z Dolnej Saksonii.

Zwycięski start BVB

Trzy punkty w premierze rozgrywek podobnie, jak mistrz – Bayern Muenchen wywalczył również wicemistrz Niemiec – Borussia Dortmund. Team Edina Terzica na własnym stadionie 1-0 pokonał Bayer 04 Leverkusen. Bramkę na wagę zwycięstwa w 10 minucie strzelił dla BVB Reus. Od tego momentu oba zespoły miały mnóstwo okazji do zmiany rezultatu, ale skuteczność nie była atutem żadnej z drużyn. Należy dodać, że sędzia w tym meczu pokazał aż 6 żółtych kartek. Z czego 5 dla Bayeru 04 oraz jedną czerwoną, którą ujrzał golkiper gości Hradecky w 90+2 minucie gry. Reasumując – dortmundczycy wygrali 3 z 4 ostatnich meczów w 1.Bundesalidze z Leverkusen. Jeśli jednak chcą walczyć w tym sezonie z Bayernem Muenchen o mistrzostwo Niemiec muszą poprawić wiele elementów w swojej grze. „Farmaceuci” natomiast notują fatalny start do sezonu, bo poza porażką w Dortmundzie tydzień wcześniej odpadli już w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec, ulegając niespodziewanie 3-4 trzecioligowemu – SV Elversberg.

W przeciwieństwie do mistrzów i wicemistrzów Niemiec, dwa punkty na starcie rozgrywek stracił brązowy medalista minionego sezonu – RB Leipzig. Duma Saksonii tylko zremisowała w Stuttgarcie z VfB 1-1. A zatem z 16-tym zespołem minionego sezonu w niemieckiej ekstraklasie, który dopiero w barażach zapewnił sobie pozostanie w piłkarskiej elicie nad Renem. „Czerwone Byki” udanie rozpoczęły spotkanie. Szybko przejęły inicjatywę i już od 8 minuty wygrywały 1-0, bo zagranie Dani Olmo na gola zamienił najlepszy piłkarz minionego sezonu w Niemczech – Nkunku. Trafienie to osłabiło czujność gości, którym wydawało się, że bez większego wysiłku wywiozą z miasta mercedesa komplet punktów. Tym czasem gospodarze po stracie gola rzucili się do ataku i w 31 minucie doprowadzili do remisu 1-1, za sprawą trafienia Ahamady (asysta Kalajdzic). Bramka ta zmotywowała Leipzig do bardziej zdecydowanej i ofensywnej gry. Od tego momentu do końca spotkania na bramkę VfB sunęły ataki ekipy Domenico Tedesco. Jednak defensywa VfB nie popełniała wielu błędów. A kiedy już tak się zdarzało, gości zawodziła skuteczność. Należy dodać, że Saksończycy oddali na miejscową bramkę 27 strzałów, przy 11 miejscowych i byli w posiadaniu piłki przez 68 procent gry. Stuttgart zatem wciąż czeka na pierwszą wygraną z RBL w meczu o punkty 1.Bundesligi. Z dotychczas 9 rozegranych spotkań pomiędzy tym ekipami 7-krotnie wygrywał Leipzig, a 2 razy był remis.

Udanie w nowy sezon wkroczyło 1.FC Koeln. „Kozły” przed własną publicznością pokonały FC Schalke 04 3-1, dominując na boisku od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Do przerwy jednak nie padła żadna bramka, choć goście z Zagłębia Ruhry od 35 minuty musieli radzić sobie w dziesięciu, bo czerwoną kartkę ujrzał rozgrywający FC Schalke 04 – Drexler. Po zmianie stron gospodarze w ofensywie byli dużo konkretniejsi. Efekt? Już 4 minuty po przerwie objęli prowadzenie za sprawą celnego trafienia Kiliana, któremu piłkę zagrywał Hector. Bramka ta dodała ekipie Steffena Baumgarta jeszcze większego animuszu. Co za tym idzie jeszcze mocniej nacierała i w 62 minucie podwyższyła prowadzenie na 2-0. Stało się tak za sprawą celnego uderzenia Kainza po akcji Adamyana. W tym momencie przyjezdni nie mając czego bronić wszystkie siły rzucili do ataku i pomimo że grali w osłabieniu zdobyli kontaktowego gola, którego w 76 minucie po centrze Ouwejana strzałem głową zdobył Buelter. Bramka ta tchnęła w team z Gelsenkirchen nadzieje na strzelenie wyrównującej bramki, ale nadzieja nie trwała długo. Kolończycy odpowiedzieli już 4 minuty później zdobyciem 3-go gola, którego po dośrodkowaniu Thielmanna, głową zdobył Ljubicic ustalając wynik rywalizacji. Kolończycy odnieśli z FC Schalke 04 4 ligowe zwycięstwo z rzędu, nie dając się temu zespołowi pokonać w 1.Bundeslidze od 9 meczów. Ostatnia wygrana FC Schalke 04 z kolończykami miała miejsce – 05. marca 2016 roku.

Dokumentacja kolejki:
Frankfurt – Muenchen 1-6 (0-5)
Berlin – Hertha BSC 3-1 (1-0)
M’gladbach – Hoffenheim 3-1(1-1)
Wolfsburg – Bremen 2-2 (1-2)
Bochum – Mainz 05 1-2 (1-1)
Augsburg – Freiburg 0-4 (0-0)
Dortmund – Leverkusen 1-0 (1-0)
Stuttgart – Leipzig 1-1 (1-1)
Koeln – Schalke 04 3-1 (0-0)
Program następnej kolejki:
Freiburg – Dortmund
Leverkusen – Augsburg
Leipzig – Koeln
Hoffenheim – Bochum
Hertha BSC – Frankfurt
Bremen – Stuttgart
Schalke 04 – M’gladbach
Mainz 05 – Berlin
Bayern – Wolfsburg

 

Udostępnij:
0 0 votes
Oceń artykuł
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Czy wobec trwającej epidemii niemiecki Finanzamt zmienił terminy dotyczące rozliczenia podatku z Niemiec? Na to i inne pytania związane z podatkami w Niemczech odpowiada Piotr Wietrzykowski z firmy Intertax24.

Czy do złożenia wniosku o Kindergeld jest potrzebny niemiecki numer PESEL? Dlaczego niektóre dokumenty dołączane

Przy okazji pytania nadesłanego przez Pana Adriana wyjaśniamy różnicę między niemieckim Steuernummer oraz Identifikationsnummer, radzimy

Zobacz również

Porady

© 2023 Digital Monsters Sp. z.o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Korzystanie z portalu oznacza akceptację regulaminu.
Portal Punkt.media nie ponosi odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju treści publikowane przez użytkowników.
Strona korzysta z cookies – możesz zmienić warunki przechowywania cookies w przeglądarce.