Szukaj
Close this search box.
  • Polski
  • Українська

Szlagier dla „Żelaznych”

Bayern Muenchen nie dał się strącić z fotelu lidera tabeli. Bawarczycy w minionej serii zgodnie z planem pokonali przed własną publicznością VfL Bochum 3-0. Dzięki temu mistrzowie Niemiec licząc potyczki w niemieckiej ekstraklasie, w Pucharze Niemiec i w Lidze Mistrzów są niepokonani od 19 spotkań.

W potyczce z VfL, podopieczni Juliana Nagelsmanna przez 90 minut zdecydowanie przeważali, ale przed przerwą zdołali zdobyć tylko jednego gola. Zdobył go w 41 minucie Mueller, który wykorzystał błąd defensora gości – Janko. Po zmianie stron monachijczycy podkręcili tempo i w 64 minucie po zagraniu Musiali, Coman podwyższył na 2-0. Wynik spotkania ustalił natomiast w 73 minucie Gnabry, który skutecznie egzekwował rzut karny podyktowany za faul na nim. A zatem ostatnim zespołem, któremu udało się pokonać monachijski team jest FC Augsburg, który – 17. września ubiegłego roku w derbach Bawarii nieoczekiwanie wygrał z FCB 1-0. Bochum z kolei musiało pogodzić się z faktem, że przegrało z monachijczykami oba mecze bieżącego sezonu (bramki 0-10).

1.FC Union nie zwalnia

Pomimo wygranej, Bayern Muenchen nie zdołał odskoczyć na bezpieczny dystans punktowy od rewelacji rozgrywek – 1.FC Union Berlin. Stołeczny team w szlagierze minionej kolejki wygrał bowiem w Leipzig 2-1. Dzięki temu zachował pozycję wicelidera stawki i 1-punktową stratę do Bawarczyków. Po pierwszej części meczu wydawało się, że bliżej zainkasowania pełnej puli są gospodarze, którzy na przerwę schodzili prowadząc 1-0. Gola dla „Czerwonych Byków” w 24 minucie zdobył Henrichs (asysta Szoboszolaia). Po zmianie stron, nie mając nic do stracenia „Żelaźni” ruszyli do natarcia. Co zaskakujące – łatwo dochodzili do dogodnych okazji strzeleckich. Po raz pierwszy fakt ten wykorzystali w 61 minucie, kiedy Haberer zaskoczył golkipera Saksończyków, doprowadzając do remisu 1-1. Miejscowi natychmiast zerwali się do ataku, chcąc jak najprędzej ponownie wyjść na prowadzenie, ale zamiast tego dali się zaskoczyć w tym meczu po raz drugi. Dokładnie w 72 minucie, kiedy w polu karnym gospodarzy, obrońca RBL – Simakan zagrał piłkę ręką. Arbiter nie miał wątpliwości, podyktował rzut karny, który na zwycięską bramkę dla berlińczyków zamienił Knoche. 1. FC Union wygrał zatem 5 ligowe spotkanie z rzędu, a licząc pojedynek w Pucharze Niemiec, jest to kolejny 6 triumf podopiecznych trenera Ursa Fischera! Leipzig natomiast poniósł pierwszą ligową porażkę od 12 kolejek, dokładnie po raz pierwszy od 17. września ubiegłego roku, kiedy w Moenchengladbach musiał uznać wyższość tamtejszej Borussii.

Komplet oczek do swojego konta dopisał też inny kandydat do walki o mistrzostwo Niemiec – Borussia Dortmund. „Czarno-żółci” 2-0 zwyciężyli na trudnym bardzo terenie w Bremen z Werderem. Po pierwszej wyrównanej połowie, w drugiej odsłonie dortmundczycy uzyskali lekką przewagę, którą w 67 minucie przekuli w zdobycie pierwszego gola. Jego autorem był Byone-Gittens, który skutecznie spuentował zagranie Schlotterbecka. Co ciekawe strzelec bramki na murawę wbiegł kilkanaście sekund wcześniej. Natomiast w 85 minucie po podaniu Gurreiro, Brandt ustalił wynik zawodów na 2-0. BVB wygrało zatem 5 ligowy mecz z rzędu, a licząc triumf w Pucharze Niemiec jest to kolejne 6 z rzędu zwycięstwo ekipy Edina Terzica. Należy dodać, że wszystkie wygrane zostały odniesione w 2023 roku. Werder ma mniej powodów do radości, przegrał bowiem 5 z 7 ostatnich meczów o ligowe punkty i tylko raz w minionych 9 pojedynkach w 1.Bundeslidze pokonał dortmundczyków.

Derby dla Freiburga

Faworytem potyczki SC Freiburg z VfB Stuttgart w derbach Badenii i Wuerttembergii byli miejscowi, którzy są zdecydowanie wyżej notowani w ligowej tabeli. Jednak przez sporą część meczu nic nie wskazywało, że team Christiana Streicha zwycięży. Goście prezentowali się solidnie, co w 30 minucie przekuli w zdobycie gola, którego po zagraniu Sosy, strzelił Fuechrich. Od tego momentu miejscowi grali odważniej, z zapałem atakowali, więcej ryzykowali w ofensywie i w 60 minucie doprowadzili do remisu 1-1. Gola z rzutu karnego za faul na Gregoritschu zdobył Grifo. Ten sam zawodnik w 84 minucie także z rzutu karnego strzelił drugą, zwycięską bramkę dla SCF, ale tym razem za faul na Doanie. Tym samym freiburgczycy wygrali ze Stuttgartem w 1.Bundeslidze po raz 6 z rzędu i są z tym zespołem niepokonani od 8 spotkań. Po raz ostatni team z okolic Szwarcwaldu dał się pokonać VfB – 16. marca 2018 roku. Stuttgart natomiast poniósł w niemieckiej ekstraklasie 3 porażkę z rzędu i na wygraną czeka już od 6 kolejek. Co za tym idzie, duma Szwabii wciąż znajduje się w strefie zagrożonej degradacją do 2.Bundesligi.

Znów nie udało się outsiderowi tabeli – FC Schalek 04 zainkasować kompletu punktów. Team z Gelsenkirchen w minionej serii spotkań bezbramkowo zremisował u siebie z VfL Wolfsburg. Oznacza to, że ekipa z Zagłębia Ruhry zapisała na swoim koncie 3 z rzędu bezbramkowy remis, a na wygraną w niemieckiej ekstraklasie czeka już od 6 kolejek. Ba, od 6 spotkań S04 czeka też na pokonanie w 1.Bundeslidze VfL Wolfsburg. W konfrontacji z „Wilkami” FC Schalke optycznie przeważało, będąc przez 53% gry w posiadaniu piłki, oddając w tym czasie na bramkę rywala 20 strzałów przy zaledwie 8 gości. Cóż jednak z tego, skoro nie udało się ekipie Thomasa Reisa zainkasować kompletu punktów, choć było blisko. Miejscowi stworzyli wiele okazji do zdobycia bramek. Ba zdobyli nawet dwa gole – w 50 i 76 minucie i w obu wypadkach arbiter bramek nie uznał, ale… FC Schalke 04 miało też szczęście, bo w 9 minucie rozgrywający „Volkswagenów” – Arnold nie wykorzystał rzutu karnego. Jego uderzenie wylądowało bowiem na słupku bramki gospodarzy. A zatem ekipa z Dolnej Saksonii w 3 ostatnich meczach o ligowe punkty zdobyła tylko punkt. Mało, jak na zespół, którego celem jest zajęcie miejsca w pierwszej szóstce tabeli i zakwalifikowanie się dzięki temu do rozgrywek o europejskie puchary.

„Hoffe” w kryzysie

Seria 10 spotkań bez wygranej sprawiła, że władze TSG 1899 Hoffenheim coraz częściej mówią nie o zakwalifikowaniu się tego zespołu do gry w europejskich pucharach, lecz na walce o uniknięcie spadku do 2.Bundesligi. Nie można się temu dziwić, bo „Hoffe” jest bez formy. Potwierdził to między innymi ostatni mecz, w którym team z Sinsheim na własnym stadionie uległ Bayerowi 04 Leverkusen 1-3. Goście pierwszego gola zdobyli w 6 minucie, kiedy po akcji Wirtza futbolówkę do siatki TSG 1899 skierował Andrich, a na 2-0 podwyższyli w 47 minucie. Tym razem zagrywał Frimpong, a gola na swoim koncie zapisał Diaby. Hoffenheim starało się zdobyć kontaktowego gola, nawiązać walkę choćby o remis, ale od 56 minuty przegrywało już 0-3, bo podanie Frimponga na bramkę zamienił Hlozek. Od tego momentu „Aptekarze” zwolnili, na więcej pozwolili gospodarzom, którzy dzięki temu w 77 minucie zdobyli honorową bramkę, której autorem był Nsoki. Leverkusen przerwało zatem mini-passę 2 porażek, a z TSG 1899 Hoffenheim przegrał tylko raz w 6 minionych spotkaniach o ligowe punkty.

Podobnie, jak Bayer 04 Leverkusen w minionej serii wygraną 3-1 zanotował 1.FSV Mainz 05, który na własnym stadionie podejmował FC Augsburg. Pomimo różnicy w ligowej tabeli na korzyść miejscowych, to potencjał obu zespołów oceniano po 50%. Najczęściej też obstawiano remis w potyczce tych drużyn. Jednak po pierwszym słabym kwadransie w wykonaniu teamu z Moguncji w kolejnych minutach prezentował się on wyłącznie lepiej. Fakt ten gospodarze po raz pierwszy podpisali zdobyciem gola w 21 minucie kiedy podanie Ajorque na bramkę zamienił Koreańczyk Lee. 180 sekund później było ju 2-0, bo po dośrodkowaniu Barreiro piłkę do siatki gości uderzeniem głową skierował Onisiwo. Jednak w 28 minucie przyjezdni z rzutu karnego (za zagranie ręką) zdobyli kontaktową bramkę, którą w swoim CV zapisał Demirovic. W tym momencie podejrzewano, że Moguncja będzie miała problem z zainkasowaniem pełnej puli. Jednak w 52 minucie po zagraniu Hanche-Olsena, ponownie Lee wpisał się na listę strzelców podwyższając na 3-1 dla 1.FSV, które odniosło 3 zwycięstwo z FCA w 4 ostatnich konfrontacjach.

„Kozły” dały rady „Orłom”

Niespodziewanej porażki doznał w minionej serii walczący o medal bieżącego sezonu Eintracht Frankfurt. Popularne „Orły” uległy w Koeln 0-2. Pierwsza odsłona tego spotkania nie przyniosła spodziewanych emocji. Jednak lepsze wrażenie w tej części spotkania sprawiali goście, dlatego sądzono, że po przewie zmuszą do kapitulacji kolończyków. Tak się jednak nie stało. Drugą połowę „Kozły” rozpoczęły od odważnego natarcia i w 49 minucie po dośrodkowaniu Kainza, Huebers strzałem głową wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, a w 71 minucie po centrze Adamyana, Skhiri (głową) podwyższył na 2-0. Goście pomimo straty dwóch goli nie poddali się. Nadal grali otwarty futbol, szukając sposobności do zdobycia kontaktowego gola. Tego dnia byli jednak wyraźnie słabsi od rywala, który pod koniec potyczki jeszcze raz skutecznie zaatakował bramkę teamu z nad Menu. Konkretnie w 86 minucie, kiedy Skhiri zdobył 3-cią bramkę dla „Kozłów” i „zamknął” mecz. Dzięki temu kolończycy do 5 przedłużyli serię bez porażki, a przy tym przerwali pasmo 3 remisów. Z kolei ekipa Olivera Glasnera poniosła w niemieckiej ekstraklasie pierwszą przegraną od 7 kolejek. Nie potrafi też od 4 spotkań pokonać w 1.FC Koeln w meczu o ligowe punkty.

Po 4 porażkach z rzędu przebudziła się Hertha BSC Berlin. „Stara Dama” przed własną publicznością pokonała faworyzowaną Borussie Moenchengladbach 4-1. Goście od pierwszych minut potyczki ruszyli do ataku i w 17 minucie prowadzili 1-0, bo dośrodkowanie Netza na gola strzałem głową zamienił Elvedi. Utrata gola podziałała na miejscowych motywująco. Hertha zaczęła grać odważniej i ofensywniej. Dzięki czemu w 30 minucie po akcji Richtera i uderzeniu Ngankama doprowadziła do remisu 1-1. Zachęceni zdobyciem bramki, berlińczycy nie zwolnili. Nadal grali ofensywnie, co im się opłaciło, bo w 52 minucie po  zagraniu Cigerci, Dardai wyprowadził stołeczny team na prowadzenie 2-1. Od tego momentu przyjezdni wszystkie siły „rzucili” do ataku, chcąc jak najszybciej wyrównać. Jednak miejscowi znakomicie się bronili i czekali na dogodny moment do kontry. Jak się okazało była to słuszna taktyka, bo w 90+1 minucie po akcji Tousarta, Scherhant podwyższył prowadzenie Herthy BSC na 3-1, a wynik spotkania na 4-1 dla berlińskiego teamu ustalił w 90+8 minucie uderzeniem z rzutu karnego (za faul na Tousarcie) Lukebakio. Borussia zatem z 5 ostatnich meczów o punkty niemieckiej ekstraklasy wygrała tylko jeden i marzenie o zakwalifikowaniu się do rozgrywek o europejskie puchary dla „Źrebaków” oddala się coraz bardziej.

Dokumentacja kolejki:

Schalke 04 – Wolfsburg 0-0

Muenchen – Bochum 3-0 (1-0)

Freiburg – Stuttgart 2-1 (0-1)

Mainz 05 – Augsburg 3-1 (2-1)

Hoffenheim – Leverkusen 1-3 (0-1)

Bremen – Dortmund 0-2 (0-0)

Leipzig – Berlin 1-2 (1-0)

Hertha BSC – M’gladbach 4-1 (1-1)

Koeln – Frankfurt 3-0 (0-0)

Tabela:

  1. Muenchen 20    43    59-18
  2. Berlin 20    42    35-24
  3. Dortmund 20    40    40-26
  4. Freiburg 20    37    32-31
  5. Leipzig 20    36    40-26
  6. Frankfurt 20 35    40-29      
  7. Wolfsburg 20    30    38-26
  8. Leverkusen 20    27    33-32
  9. Bremen 20    27    31-39
  10. M’gladbach 20    26    35-33
  11. Koeln 20    26    32-31
  12. Mainz 20    26    30-32
  13. Augsburg 20 21    25-36
  14. Hoffenheim 20    19    29-39
  15. Bochum 20    19    24-49
  16. Hertha BSC 20    17    24-36
  17. Stuttgart 20 16    23-36
  18. Schalke 04 20    12    14-41      

Program następnej kolejki:

Augsburg – Hoffenheim

M’gladbach – Muenchen

Wolfsburg – Leipzig

Bochum – Freiburg

Stuttgart – Koeln

Frankfurt – Bremen

Berlin – Schalke 04

Dortmund – Hertha

Leverkusen – Mainz 05

Udostępnij:
0 0 votes
Oceń artykuł
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Czy wobec trwającej epidemii niemiecki Finanzamt zmienił terminy dotyczące rozliczenia podatku z Niemiec? Na to i inne pytania związane z podatkami w Niemczech odpowiada Piotr Wietrzykowski z firmy Intertax24.

Czy do złożenia wniosku o Kindergeld jest potrzebny niemiecki numer PESEL? Dlaczego niektóre dokumenty dołączane

Przy okazji pytania nadesłanego przez Pana Adriana wyjaśniamy różnicę między niemieckim Steuernummer oraz Identifikationsnummer, radzimy

Zobacz również

Porady

© 2023 Digital Monsters Sp. z.o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Korzystanie z portalu oznacza akceptację regulaminu.
Portal Punkt.media nie ponosi odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju treści publikowane przez użytkowników.
Strona korzysta z cookies – możesz zmienić warunki przechowywania cookies w przeglądarce.