Pewien najemca sumiennie notował godziny, w których hałasowali jego sąsiedzi. Przed sądem nic mu to jednak nie dało. Sąd Najwyższy przyznał nawet rację właścicielce, która wyrzuciła wrażliwego najemcę.
Dla wielu balkon jest kawałkiem wolności. Jednak na tych kilku metrach kwadratowych nie może panować zupełne bezprawie.