Zakupy – dla jednych największa frajda, dla innych zmora i obowiązek, który najchętniej zrzuciliby na cudze barki. W sklepach nierzadko tłok, a feeria barw na półkach przyprawia o zawrót głowy. Codzienność, przywykliśmy. Co wybrać? Produkty lądują w koszyku jeden po drugim. “Wyprodukowano w Polsce”, głosi etykieta. Tym lepiej. Bierzemy. Ostatni przystanek – kasa. Płacimy i wychodzimy.