W miesiącach zimowych pracownicy często i nie zawsze z własnej winy spóźniają się do pracy. Przyczyną niezależną od pracownika może być na przykład wypadek drogowy czy opóźnienie pociągu lub autobusu, a powodem – śnieżyca, gołoledź i sparaliżowany ruch na drogach. Prawo mówi jednak, że pracodawca nie zawsze musi akceptować tego rodzaju spóźnienia. W najgorszym przypadku konsekwencją może być obniżenie wynagrodzenia lub nawet zwolnienie z pracy!
Nieraz zdarza się, że pociąg spóźni się, zastępczy nie przyjedzie lub połączenie zostaje odwołane. DB
Kto z nas nie widział pasażerów wślizgujących się do metra, kiedy drzwi już się zamykaj albo sam