Minister spraw wewnętrznych Gerhard Karner już od dłuższego czasu domagał się stworzenia ram prawnych, które umożliwiłyby służbom skuteczniejszy nadzór podejrzanych osób. Dzięki nowym przepisom organy ścigania zyskają narzędzie pozwalające łatwiej identyfikować potencjalne zagrożenia na podstawie danych z prywatnych urządzeń mobilnych. Karner określił tę zmianę jako „kamień milowy w walce z terroryzmem”.
Nadzór tylko przy uzasadnionym podejrzeniu
Zgodnie z zapowiedziami, kontrola komunikatorów będzie możliwa wyłącznie w ściśle określonych przypadkach. Warunkiem koniecznym do jej zastosowania będzie istnienie uzasadnionego podejrzenia, że dana osoba planuje zamach terrorystyczny. Decyzję o uruchomieniu nadzoru podejmie trzyosobowy skład sędziowski.
W sytuacji, gdy liczba przypadków zastosowania nadzoru przekroczy 30 w ciągu roku, w odpowiedniej komisji śledczej zostanie przedstawiony specjalny raport. Służby będą mogły sięgać po to narzędzie tylko wtedy, gdy będzie to niezbędne z punktu widzenia prowadzonego postępowania i zgodne z obowiązującymi przepisami prawa.
Ustawowe podstawy dla nowych regulacji mają zostać przyjęte przez parlament jeszcze przed letnią przerwą. Do czasu wejścia przepisów w życie konieczne będzie także przygotowanie odpowiednich rozwiązań technicznych, które umożliwią realizację nadzoru. „Czeka nas jeszcze wiele ciężkiej pracy, ale obraną drogę doprowadzimy do końca” — zadeklarował minister Karner.
Źródło: heute
Zdjęcie: freepik