Wyniki ankiety dotyczącej rodzimego rynku pracy przeprowadzonej przez SRF wywołały niemałą sensację, bowiem największe szwajcarskie koncerny notowane na giełdzie, w 2016 roku zredukowały zatrudnienie o około 2 procent. Niepokoić może fakt, że firmy coraz częściej tną miejsca pracy Szwajcarom i równocześnie zatrudniają na stałe więcej obcokrajowców – czytamy w artykule na łamach SRF.
Najbardziej kuriozalny w tym badaniu jest fakt, że od momentu przyjęcia wytycznych dotyczących masowej imigracji, zarówno przedstawiciele polityki jak i biznesu podkreślali krajowe priorytety. Inną drogę obrały najwyraźniej największe koncerny mające swoje siedziby na terenie Konfederacji. Analiza danych z 15 firm wchodzących w skład indeksu giełowego SMI, zatrudniających w kraju w sumie 102 tys. osób, wykazała, że w 2016 roku przedsiębiorstwa zlikwidowały netto 2030 miejsc pracy. Innymi słowy około 2 procent pracowników straciło swoją pracę.
Duża liczba cudzoziemców w międzynarodowych korporacjach farmaceutycznych
Co ciekawe, zwolnienia w dużej mierze dotknęły Szwajcarów i Szwajcarek – informuje SRF. W porównaniu do ubiegłego roku, koncerny zatrudniły o 3300 rodaków mniej . "W tym samym czasie, koncerny zwiększyły zagraniczną siłę roboczą w Szwajcarii o około 1270 osób. W wyniku tego liczba cudzoziemców w personelu pracowniczym wzrosła z 39 do 41 procent." Zgodnie z danymi przedstawionymi przez SRF, pośród firm stosujących takie praktyki znalazły się m.in.: Swisscom, Roche oraz Novartis. Udział cudzoziemców w gigantach farmaceutycznych z Bazylei jest szczególnie wysoki: ponad 60 procent w przypadku Roche oraz około 70 procent w Novartis.
"Novartis zawsze próbuje tam gdzie to możliwe i stosowne, obsadzać miejsca pracy w Szwajcarii przez krajan" – tłumaczy koncern. Wobec problemów z dostępnością do personelu o odpowiednich kwalifikacjach wraz z dążeniem do utworzenia odpowiedniego kulturowego klimatu i amtosfery, także wobec aktywności firmy poza granicami kraju – wysoki odsetek pracowników spoza Szwajcarii jest dla Novartis niejako koniecznością. Z drugiej strony zatrudnianie obcokrajowców wiąże się z wysokimi koszta pracy – wyjaśnia Novartis.
Geberit postępuje inaczej
"W celu opracowania w przyszłości innowacyjnych leków i diagnostyki, zależy nam na tym, by zatrudniać najbardziej utalentowanych pracowników" – tłumaczy Roche, które rekrutuje osoby biorąc pod uwagę ich potencjał do rozwoju oraz przydatność na dane stanowisko. W pierwszym rzędzie poszukuje się jednak wykwalifikowanych pracowników z regionu. Swisscom z kolei uważa, że w pierwszej kolejności za wzrost personelu zagranicznego odpowiada integracja z firmą Veltigroup. Ta ma lokalizację przy Jeziorze Genewskim i dlatego zatrudnia wielu pracowników z regionów przygranicznych.
Jednak badania pokazują, że można również inaczej. Przykładowo firma Geberit z siedzibą w Rapperswil – Jona zwiększył liczbę rodzimych pracowników. Przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją technologii sanitarnej w ubiegłym roku zwolniło 29 obcokrajowców, a następnie zatrudniło 32 Szwajcarów. Udział cudzoziemców w miejscu pracy spadł z 27 do 25 procent.
Źródło: 20min.ch
Zdjęcie: Autor: Rastatter (Praca własna) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], Wikimedia Commons